Małecki został mocno kopnięty przez szarżującego na bramkę Korony Rubena Jurado. Mimo tego próbował grać dalej. "Jeszcze na boisku prosiłem 'Marasa' (Marek Konieczny, klubowy fizjoterapeuta - przyp. red.), aby przykleił mi powiekę jakimś plastrem tak żebym mógł coś widzieć, bo napuchła i się sama zamknęła, ale podobno się nie dało. Musiałem odpuścić" - powiedział "Mały" dla oficjalnego serwisu internetowego Korony. Żaden z kieleckich szpitali nie zdecydował się na przeprowadzenie zabiegu i piłkarz najprawdopodobniej będzie operowany w Krakowie. "Wyjmą co mają wyjąć i wstawią jakąś blaszkę - wrócę jeszcze silniejszy, jak gladiator!" - przekonuje kielecki twardziel. Wyniki, strzelcy bramek, tabela i terminarz grupy spadkowej