Piłkarze Leszka Ojrzyńskiego mają dość wyczekiwania na zaległe pensje i rozglądają się za nowymi pracodawcami. Wydawało im się, że ambitna postawa w minionym sezonie T-Mobile Ekstraklasy i zajęcie piątego miejsca pomogą im w wyprowadzeniu klubu na prostą. Nic z tych rzeczy. Radni odmówili dotacji czterech mln zł, choć za taką optował prezydent miasta Wojciech Lubawski. - Klub ginie na naszych oczach przez rozgrywki polityczne radnych. Na tym tle doszło nawet do sojuszu radnych PO i PiS - powiedział w Orange Sport prezydent Lubawski. - Sytuacja finansowa miasta nie jest aż tak zła, byśmy nie mogli tych pieniędzy przekazać klubowi. Korona to przecież dobro wspólne nas wszystkich. Prezydent Lubawski ma jeszcze nadzieję, że radni się zreflektują widząc poruszenie środowiska kibicowskiego. - W przeciwnym razie klubowi grozi upadek - nie ma złudzeń Wojciech Lubawski.- Czego najbardziej potrzebuje przed nowym sezonem Korona? Powrotu sponsora Krzysztofa Klickiego, bo bez niego ten klub nie będzie w stanie funkcjonować profesjonalnie - nie ma złudzeń kapitan "Złocisto-krwistych" Aleksandar Vuković.