Pierwszy problem w ekipie Ruchu pojawił się jeszcze przed spotkaniem. Na rozgrzewce okazało się, że z powodu kontuzji stawu skokowego nie może zagrać Maciej Jankowski. Zastąpił go Grzegorz Kuświk. Tuż po rozpoczęciu meczu pech przytrafił się Markowi Zieńczukowi. Doświadczony pomocnik "Niebieskich" swój udział zakończył na pięciu minutach. Pierwsze doniesienia mówiły o urazie mięśnia dwugłowego uda. Na jego miejsce wszedł Pavol Szultes. W barwach gospodarzy bardzo aktywny był Maciej Korzym. Napastnik Korony już w czwartej minucie powinien zdobyć prowadzenie. Jego strzał z pola karnego nogami odbił jednak Michal Peszković. 10 minut później Korzym po dośrodkowaniu "główkował" jednak obok bramki. W przypadku zawodnika kielczan sprawdziło sie powiedzenie: do trzech razy sztuka. W 32. minucie Tomasz Foszmańczyk zagrał prostopadłą piłkę do Łukasza Jamroza. Ten opadnięty przez kilku rywali natychmiast odegrał na lewą stronę do Korzyma, który posłał piłkę do siatki. Goście też mieli swoje sytuacje w pierwszej połowie. Dwa razy z bliska "główkowali" Mindaugas Panka (26. minuta) i Marcin Baszczyński (42.), ale nie trafili w bramkę. Korona podwyższyła prowadzenie w 55. minucie. W narożniku pola karnego walczyli Foszmańczyk i Marcin Malinowski. Pomocnik gospodarzy upadł na murawę. Prowadzący to spotkanie Krzysztof Jakubik najpierw nie wskazał "jedenastki", zrobił to dopiero po konsultacji z sędzią liniowym. I popełnił błąd, bo kapitan Ruchu nie faulował rywala. To drugi przypadek w ostatnim czasie, kiedy arbiter główny podejmuje błędną decyzję po sugestii jednego asystentów. Tak samo pomylił się Marcin Borski w przypadku meczu Wisły Kraków z Podbeskidziem Bielsko-Biała, kiedy sędzia bramkowy wpłynął na niego, żeby nie odgwizdywał przewinienia na Rafale Boguski, choć ono było. Pewnym wykonawcą rzutu karnego okazał się Paweł Golański. Ruch strzelił tylko kontaktowego gola. W 63. minucie podłączający się do akcji zaczepnej Baszczyński podał na prawą stronę do Szultesa, ten zagrał do Filipa Starzyńskiego, który tylko przyłożył nogę i posłał piłkę do siatki. Chorzowianie próbowali jeszcze odrobić straty, ale bez efektu. Korona Kielce - Ruch Chorzów 2-1 (1-0) Bramki: 1-0 Maciej Korzym (32.), 2-0 Paweł Golański (55., karny), 2-1 Filip Starzyński (63.). Korona: Zbigniew Małkowski - Paweł Golański, Pavol Stano, Tadas Kijanskas, Tomasz Lisowski - Łukasz Jamróz (46. Mateusz Stąporski), Vlastimir Jovanović, Artur Lenartowski, Michał Janota (63. Łukasz Sierpina), Tomasz Foszmańczyk (74. Paweł Zawistowski) - Maciej Korzym. Ruch: Michal Peszković - Żeljko Djokić, Marcin Baszczyński, Piotr Stawarczyk, Martin Konczkowski (86. Marcin Kikut) - Marek Zieńczuk (5. Pavel Szultes), Mindaugas Panka, Marcin Malinowski (59. Łukasz Tymiński), Filip Starzyński, Łukasz Janoszka - Grzegorz Kuświk. Sędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce). Żółte kartki: Janota - Djokić, Kuświk, Kikut. Widzów 5674. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy