11 lat oczekiwań na polski zespół w Lidze Mistrzów zdecydowanie wystarczy. Sęk w tym, że innego zdania jest Steaua Bukareszt, która po dwóch tłustych latach w pucharach nie zamierza rezygnować z Ligi Mistrzów. Większość ekspertów i fani Steauy uważają, że klamka już zapadła. Że po wygranej 1:0 w Lubinie ekipa Gheorghe Hagiego jest już w III rundzie eliminacji, a tam na zwycięzcę czeka spacerek z egzotycznym Hafnarfjordur lub z BATE Borisow. Polscy kibice muszą wierzyć, że tak nie jest. Że Czesława Michniewicza i jego chłopców stać na znacznie więcej, niż pokazali w pierwszym meczu przed swoimi fanami. - Głęboko wierzę w to, że zdołamy awansować - mówi trener "miedziowych" i liczy na to, że gra jego zespołu w rewanżu będzie o klasę lepsza. - Na pewno stać nas na więcej, niż pokazaliśmy w pierwszym meczu. Przede wszystkim mam nadzieję, że skrzydłowi będą otrzymywali na tyle dużo celnych podań, by mieć okazję ogrywania obrońców w sytuacjach jeden na jeden. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie mógł zagrać lekko kontuzjowany napastnik Andre Nunes, ale Piotr Włodarczyk też ma niemałe umiejętności. - Zgotujemy im pomarańczową rewolucję - żartował w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" trener Michniewicz. - Pierwsze spotkanie przegraliśmy w głowach. Po Steaulle pokonała nas jeszcze Wisła. Zatem twarz mamy obitą z każdej strony. Nic, tylko się podnieść. Główny sponsor Zagłębia - KGHM zafundował piłkarzom gigantyczną premię za awans do fazy grupowej (dwa mln euro). Zatem piłkarzom Michniewicza nie powinno braknąć desperacji i sportowej złości. Właściciel i prezes Steauy Gheorghe Becali czuje się pewnie. - Wygramy 2:0 - mówi. A trener Hagi powtarza piłkarzom, by zagrali tak, jakby po pierwszym meczu było 0:0. - Musimy atakować. Nie możemy bronić skromnej zaliczki, bo to by się źle skończyło - argumentuje "Maradona Karpat". - Wiem, że w interesie polskiej piłki byłby awans Zagłębia do Ligi Mistrzów, ale ja muszę patrzyć na siebie. Gram w Steaule i mam nadzieję, że to my będziemy się cieszyć z awansu - powiedział portalowi INTERIA.PL obrońca wicemistrza Rumunii Paweł Golański. Michał Białoński, INTERIA.PL II runda eliminacji do Ligi Mistrzów Steaua Bukareszt - Zagłębie Lubin środa, godz. 19.30 Przypuszczalne składy Steaua: Zapata - Golański, Goian, Rada, Marin - Nicolita, Radoi, Lovin, Croitoru - Dica, Neaga. Zagłębie: Vaclavik - G. Bartczak, Stasiak, Arboleda, Tiago - Łobodziński, Iwański, M. Bartczak, Goliński, Pietroń - Włodarczyk. Sędziuje Mark Clattenburg z Anglii.