"Dobrze poruszaliśmy się na boisku, była aktywność, przeprowadziliśmy piękne, ofensywne akcje. Po jednej z nich zdobyliśmy gola. Bartosz Białek wrócił do składu, dobrze, że jest zdrowy. Ten młody zawodnik potwierdził dziś swoją jakość, to ważna osoba w naszej drużynie" - ocenił szkoleniowiec. Przyznał, że początek drugiej połowy należał do gospodarzy, ale dobrze się spisała lubińska defensywa. "My mieliśmy kontry, choć brakowało im skutecznej finalizacji. Dobra kontrola piłki przez Białka spowodował, że rywal musiał go faulować, a Filip Starzyński wziął na siebie odpowiedzialności przy rzucie karnym i było 0-2" - stwierdził. Zaznaczył z uśmiechem, że dodatkową motywacją była chęć zrobienia prezentu prezesowi klubu Arturowi Jankowskiemu, który w przeszłości szefował Górnikowi. "Chłopcy pokazali charakter. To był ostatni mecz sezonu, znaleźliśmy u siebie na niego motywację. To ważna rzecz przed następnymi rozgrywkami. Trzeba zaznaczyć, że w pierwszej połowie Konrad Forenc miał trzy 'magiczne obrony'. Jesteśmy szczęśliwi. Teraz zrobimy sobie krótkie wakacje, naładujemy baterie i wierzę, że przygotujemy się tak, że będziemy grali o górną ósemkę tabeli" - podsumował Sevela. Autor: Piotr Girczys