Zobacz zapis relacji NA ŻYWO z meczu Zagłębie Lubin - Lech Poznań Relacja z meczu Zagłębie Lubin - Lech Poznań dla urządzeń mobilnych Lech już kilka razy w tym sezonie mógł samodzielnie zajmować pierwszą pozycję, ale nie potrafił wygrywać z Pogonią Szczecin czy Lechią Gdańsk. W piątek najpierw przodownictwo w tabeli objął Górnik Zabrze, a niespełna trzy godziny później wyprzedzili go poznaniacy. Wszystko może się zmienić, jeśli w poniedziałek Legia wygra w Szczecinie z Pogonią. Wtedy zachowany zostanie układ sprzed tej kolejki. Bohaterem Poznania został piłkarz, który wielokrotnie był już wygwizdywany przez kibiców. Vojo Ubiparip został sprowadzony z Serbii za ponad pół miliona euro, w "Kolejorzu" zarabiał więcej niż Artjom Rudniew. Swojej wartości nie pokazywał jednak na boisku, choć wiosną kilka bramek zdobył. Ten sezon też miał jednak słaby i nie zmieniał tego gol zdobyty w ostatniej minucie meczu z Ruchem na 4-0. Ubiparip po prostu zawodził. Trener Mariusz Rumak dał mu jednak szansę. W Gdańsku wszedł na boisko w końcówce meczu i "wyróżnił" się tylko asystą przy golu Razacka Traore dla Lechii. Z Piastem też zagrał przeciętnie, ale ponieważ zawieszony jest Mateusz Możdżeń, dziś Serb znów dostał okazję gry od początku. W 5. minucie Rafał Murawski chciał wrzucić piłkę w pole karne Zagłębia, ale tam stał Adam Banaś. Stoper lubinian odbił futbolówkę głową, ale za blisko - prosto pod nogi Ubiparipa. Ten przyjął piłkę prawą nogą, a po chwili potężnie kopnął ją w stronę bramki. Michał Gliwa nie miał szans na skuteczną interwencje. Lech zasłużył na tę bramkę, przez ponad pół godziny był zespołem o wiele lepszym do Zagłębia. Poznaniacy odważnie atakowali bramkę rywali, w szesnastce Zagłębia regularnie meldowali się nawet boczni obrońcy. Po jednej z takich akcji bliski szczęścia był Hubert Wołąkiewicz - jego strzał z trudem obronił Gliwa. Później po rzutach rożnych uderzali obaj stoperzy gości - Marcin Kamiński i Manuel Arboleda. Najlepszą okazję do podwyższenia wyniku zmarnował jednak Szymon Drewniak, któremu piłkę też zagrał (jak przy golu Ubiparipa) stoper gospodarzy. Tym razem był to Bartosz Rymaniak. 19-latek z Lecha uderzył jednak za lekko. Zagłębie przez pół godziny przeprowadziło jedną, może dwie akcje godne odnotowania. Trener Pavel Hapal szybko dokonał więc roszady, na boisku pojawił się drugi napastnik (Arkadiusz Woźniak). To dało efekt. Po rajdach Szymona Pawłowskiego, który bez problemu mijał grającego awaryjnie na lewej obronie Huberta Wołąkiewicza, dawały coraz więcej szans gospodarzom. W 39. minucie po wrzutce Pawłowskiego Burić intuicyjnie odbił piłkę przed siebie, a w doliczonym czasie Michal Papadopulos za lekko strzelił w dogodnej sytuacji. Oczywiście - po akcji Pawłowskiego. Po przerwie role się odwróciły - to Zagłębie było zespołem o wiele lepszym, a z każdą kolejną akcją wydawało się, ze wyrównujący gol w końcu musi paść. Coraz więcej w akcjach ofensywnych dawał tej drużynie Maciej Małkowski. W 58. minucie jego uderzenie z trudem obronił Burić, a pięć minut później Lecha uratowała poprzeczka, gdy świetnym strzałem zza pola karnego popisał się Pawłowski (po podaniu Małkowskiego). Poznaniacy już prawie nie atakowali, przegrywali walkę w środkowej strefie boiska. Na pierwszych ich strzał, zresztą niecelny w wykonaniu Drewniaka, trzeba było czekać aż do 62. minuty. W ostatnich 20 minutach lubinianie szturmowali bramkę Lecha niemal całym zespołem. Pomogła im w tym czerwona kartka dla Kebby Ceesaya, który po raz kolejny faulował Pawłowskiego. Znakomite okazje do wyrównania mieli Papadopulos, Pawłowski i Banaś, poznaniakom dopisywało jednak szczęście. Im bliżej było końca meczu, tym dłużej lechici wznawiali grę, częściej leżeli na murawie. Rok temu mecz tych drużyn w Lubinie zakończył się remisem 1-1, a Pawłowski wyrównał w 85. minucie. Tym razem najlepszy zawodnik w ekipie Zagłębia mógł dokonać tego samego w 95. minucie - Zagłębie miało wówczas rzut wolny z 20 metrów. Pawłowski uderzył obok muru, ale piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki poznaniaków. Andrzej Grupa Zagłębie Lubin - Lech Poznań 0-1 (0-1) Bramka: 0-1 Vojo Ubiparip (5.). Żółta kartka: Lech Poznań - Kebba Ceesay, Łukasz Trałka, Manuel Arboleda. Czerwona kartka za drugą żółtą: Lech Poznań - Kebba Ceesay (72). Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 10512. KGHM Zagłębie Lubin: Michał Gliwa - Paweł Widanow, Bartosz Rymaniak, Adam Banaś, Costa Nhamoinesu - Szymon Pawłowski, Adrian Rakowski (32. Arkadiusz Woźniak), Jiri Bilek (83. Kamil Wilczek), Robert Jeż, Maciej Małkowski (67. Dawid Abwo) - Michal Papadopulos. Lech Poznań: Jasmin Buric - Kebba Ceesay, Manuel Arboleda, Marcin Kamiński, Hubert Wołąkiewicz (80. Jakub Wilk) - Vojo Ubiparip, Szymon Drewniak (65. Piotr Reiss), Rafał Murawski, Łukasz Trałka, Gergo Lovrencsics - Bartosz Ślusarski (61. Aleksander Tonew). Ekstraklasa: Terminarz, wyniki, strzelcy, składy, tabela. NA ŻYWO