Gra toczy się o 1,5 mln euro. Przed niepełna trzema tygodniami Włosi odebrali werdykt FIFA, która przyznała rację polskiemu klubowi. Mieli 45 dni na wpłatę połowy należnej kwoty. Postanowili jednak dochodzić swoich racji w wyższej instancji - we wspomnianym CAS. "Przegląd Sportowy" przypomina, że płatność za Jagiełłę miała być rozłożona na cztery raty. Do tej pory minął termin uiszczenia trzech z nich. W Lubinie nie zaksięgowano jednak choćby jednego przelewu. Szefowie włoskiego klubu sporo ryzykują. Jeśli przegrają sprawę, FIFA nałoży na nich zakaz transferowy. To z kolei poskutkuje nieprzyznaniem licencji na sezon 2020/21. Mimo to dłużnicy grają na zwłokę, tłumacząc się - jak można było się spodziewać - kryzysem sanitarnym. 22-letni Jagiełło to wychowanek Zagłębia. Barwy Genoi reprezentuje od początku bieżącego sezonu. Do tej pory rozegrał w Serie A sześć spotkań. UKi