Mecz w Lubinie rozpoczął się obiecująco. Już w 3. minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie. Alan Czerwiński znakomicie zagrał głową do Bartłomieja Pawłowski, który czubkiem buta zmienił kierunek lotu piłki. Wspaniałą interwencją popisał się jednak Zlatan Alomerović. W odpowiedzi w polu karnym "Miedziowych" szarżę przeprowadził Maciej Górski. Napastnik Korony w ostatniej chwili został zatrzymany przez Aleksandara Todorovskiego.Później tempo gry wyraźnie spadło. Więcej ochoty do konstruowania akcji ofensywnych przejawiali przyjezdni. Zagłębie natomiast czekało na okazję do kontry. Aktywny pod bramką "Miedziowych" był zwłaszcza Elia Soriano. Pierwszą okazję miał w 21. minucie, ale został zablokowany przez Jarosława Jacha. Kilka minut Górski bardzo dobrze zgrał głową do Soriano, który huknął z półobrotu. Dobrze ustawiony Martin Polaczek wybił piłkę zmierzającą pod poprzeczkę.W końcu Korona dopięła swego. W doliczonym czasie gry strzelił Goran Cvijanović. Polaczek zdołał odbić piłkę, ale przy dobitce Górskiego z kilku metrów nie miał szans. Sędzia Paweł Raczkowski początkowo gola nie uznał, bo dostał sygnał, że napastnik Korony był na spalonym. Powtórki telewizyjne pokazywały jednak co innego. Na szczęście, arbiter skorzystał z systemu VAR i uznał prawidłowo strzelonego gola.Zagłębie chwilę później mogło doprowadzić do wyrównania. Między El Hadji Diawem a Alomeroviciem doszło do nieporozumienia. Piłkę wybijał Bartosz Rymaniak i trafił w Łukasza Janoszkę. Futbolówka zmierzała do bramki, ale w porę zdążył Radek Dejmek.Trener Piotr Stokowiec nie był zadowolony z tego co prezentował jego zespół w pierwszej części i od początku drugiej dokonał dwóch zmian - Adam Matuszczyk zastąpił Jakuba Tosika, a Arkadiusz Woźniak zajął miejsce Alana Czerwińskiego. "Miedziowi" zdecydowanie żwawiej poruszali się na boisku i przełożyło się to na sytuacje bramkowe. Zwłaszcza Jakub Świerczok mógł strzelić co najmniej dwa gole. W 62. minucie Pawłowski zgrał do niego piłkę. Świerczok strzelił z kilku metrów jednak świetnie zachował się Dejmek, który zablokował uderzenie. Kilka minut później "główka" napastnika Zagłębia minimalnie minęła cel.Kwadrans przed końcem piłka znalazła się w siatce Korony, ale sędzia dopatrzył się spalonego Janoszki. Tym razem arbiter miał rację.W ostatnich minutach Zagłębie grało w dziesiątkę po tym jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Bartosz Kopacz. To podcięło skrzydła "Miedziowym" i wynik nie uległ już zmianie, co w lepszej sytuacji przed rewanżem stawia Koronę. Rewanże zaplanowano na 28-30 listopada. Pary półfinałowe wyłoni losowanie, a mecze rozegrane zostaną w marcu i kwietniu 2018 r. Finał - 2 maja na PGE Narodowym. RK Zagłębie Lubin - Korona Kielce 0-1 (0-1) Bramka: Maciej Górski (45) Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Filip Jagiełło, Bartosz Kopacz, Adam Matuszczyk, Jarosław Jach; Korona Kielce: Djibril Diaw, Maciej Górski, Angelos Argyris. Czerwona kartka za drugą żółtą - KGHM Zagłębie Lubin: Bartosz Kopacz (85). Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 3000.Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Zagłębie Lubin - Korona Kielce Zapis relacji na urządzenia mobilne Puchar Polski: wyniki, strzelcy, terminarz