Piłkarze Zagłębia i Ruchu przystąpili do tego meczu w zupełnie innych nastrojach. "Miedziowi" podbudowani piątkowym zwycięstwem 3-0 nad Pogonią Szczecin, a chorzowianie podłamani niedzielną porażką u siebie 0-4 z Lechem Poznań.Mecz w Lubinie lepiej rozpoczęli "Niebiescy". Już w 11. minucie Maciej Jankowski mógł zdobyć gola. Napastnik Ruchu oszukał Adama Banasia i strzelił z 16 metrów. Zabrakło centymetrów, żeby Marek Kozioł wyciągał piłkę z siatki.Dwie minuty później Ruch przeprowadził piękną akcję zakończoną golem. Świetne z prawego skrzydła dośrodkował Filip Starzyński, a Jankowski strzałem głową zmusił do kapitulacji bramkarza Zagłębia.Podopieczni Jacka Zielińskiego prezentowali się lepiej do gospodarzy. "Miedziowi" nie mieli kompletnie pomysłu, jak przedrzeć się pod bramkę strzeżoną przez Michala Peskovicia. W 29. minucie blisko zdobycia gola był Marcin Baszczyński. Strzał głową obrońcy Ruchu był jednak minimalnie niecelny.Wydawało się, że Ruch zejdzie na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. Tymczasem w 43. minucie Zagłębie przeprowadziło pierwszą groźna akcję i od razu zdobyło gola. Z lewego skrzydła piłkę w pole karne posłał Costa Nhamoinesu. Zagranie głową przedłużył Kamil Wilczek, a zamykający akcję Szymon Pawłowski mocnym strzałem pokonał Peskovicia. Na początku drugiej połowy do pracy zabrali się gracze Pavla Hapala i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 59. minucie z rzutu rożnego zacentrował Robert Jeż. W polu karnym najwyżej wyskoczył Kamil Wilczek i strzałem głową umieścił piłkę w siatce.Kilkadziesiąt sekund później powinno być 3-1 dla "Miedziowych", ale doskonałą okazję zmarnował Adrian Błąd.Niewykorzystana szansa zemściła się w 70. minucie. Jankowski znakomicie wycofał piłkę do nadbiegającego Łukasz Tymińskiego, który kilka minut wcześniej pojawił się na boisku. Rezerwowy Ruchu popisał się precyzyjnym strzałem z 16 metrów nie dając żadnych szans bramkarzowi Zagłębia. Od 74. minuty chorzowianie grali w dziesiątkę po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Arkadiusza Lewińskiego. Gospodarze atakowali, ale czynili to dosyć chaotycznie i Ruch "dowiózł" korzystny wynik do końca. Rezultat w nieco lepszej sytuacji stawia "Niebieskich". Rewanż odbędzie się 13 marca. Po meczu powiedzieli: Jacek Zieliński (trener Ruchu Chorzów): "Mamy korzystny wynik, remis bramkowy, o czymś takim marzyliśmy przed meczem. Pierwsza część spotkania była w naszym wykonaniu naprawdę dobra i pierwszy strzał Zagłębia w końcówce tej części meczu zakończył się bramką. Trzeba przyznać, że w drugiej połowie trochę się pogubiliśmy. Chłopakom należą się słowa pochwały za to, że przegrywając 1-2 byli w stanie doprowadzić do remisu i grając w osłabieniu dowieźli wynik do końca. Można powiedzieć, że plan został zrealizowany. Rewanż dopiero za 2 tygodnie i wiele przez ten czas może się jeszcze zmienić, ale na ten moment szanse obu zespołów oceniam 50 na 50". Pavel Hapal (trener KGHM Zagłębia Lubin): "Wynik jest korzystniejszy dla Ruchu, ale zawsze jest przecież jeszcze rewanż. Pierwsza połowa była lepsza w wykonaniu naszych rywali, a my graliśmy na początku bardzo źle, brakowało nam agresji, dojścia do piłki. W rewanżu musimy zdobyć bramkę i postarać się o wygraną, aby awansować dalej". KGHM Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 2-2 (1-1) Bramki: 0-1 Jankowski (13.), 1-1 Pawłowski (43.), 2-1 Wilczek (59.), 2-2 Tymiński (70.) Żółta kartka: KGHM Zagłębie Lubin - Boris Godal, Michal Papadopulos, Adam Banaś. Ruch Chorzów - Arkadiusz Lewiński, Maciej Janowski, Marcin Baszczyński, Łukasz Tymiński. Czerwona kartka: Ruch Chorzów - Arkadiusz Lewiński (74 - za drugą żółtą). Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 5000. Zobacz zapis relacji na żywo z meczu KGHM Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów Puchar Polski - wyniki i terminarz