Stokowiec zastąpił na ławce trenerskiej zwolnionego po porażce w ostatniej kolejce z Jagiellonią Białystok Oresta Lenczyka. Lubinianie na cztery kolejki przed końcem sezonu są w strefie spadkowej i do bezpiecznego miejsca tracą cztery punkty. Nowy szkoleniowiec podczas oficjalnej prezentacji przyznał, że zdaje sobie sprawę z sytuacji, w jakiej jest zespół, ale wierzy w utrzymanie w ekstraklasie. - Najważniejsze teraz są te cztery mecze, które pozostały do rozegrania, a właściwie ten pierwszy z Cracovią. I tym się teraz będziemy zajmowali. Wierzę, że można wygrać to spotkanie i mam nawet pomysł, jak to zrobić - dodał. Dla Stokowca Zagłębie będzie drugim klubem w tym sezonie. Jeszcze nie tak dawno prowadził Jagiellonię Białystok, ale po porażce 1-6 na wyjeździe z Lechem Poznań w 29. kolejce został zastąpiony przez Michała Probierza. - Projekt, który zapoczątkowałem w Jagiellonii nie został dokończony i przychodzę tutaj z ambicjami i sportową złością. Chciałbym zarazić zawodników swoim entuzjazmem. Znam ich i wiem, że drzemią w nich duże możliwości - przyznał Stokowiec. To już trzecia zmiana trenera w Zagłębiu w tym sezonie. Lubinianie zaczęli rozgrywki pod wodzą Pavla Hapala, ale po dwóch porażkach w dwóch pierwszych kolejkach czeski szkoleniowiec został zwolniony. Zastąpił go Adam Buczek, który nie odmienił jednak zespołu i po siedmiu meczach podzielił los swojego poprzednika. Na ratunek do Lubina ściągnięto wówczas Lenczyka. Nestor polskich trenerów dotarł do finału Pucharu Polski, lecz w lidze nie radził sobie już tak dobrze. W ostatnich pięciu pojedynkach Zagłębie zdobyło tylko punkt. Włodarze klubu przekonywali, że zmiana na stanowisku szkoleniowca była konieczna i ze Stokowcem wiążą długofalowe plany. - Zatrudnienie Piotra Stokowca to decyzja na lata i wiąże się z projektem jeden klub - jeden organizm. Chodzi o zacieśnienie współpracy klubu z akademią piłkarską i postawienie na wychowanków - wyjaśnił prezes klubu Tomasz Dębicki. Nowy trener Zagłębia przyznał, że nie boi się wyzwania i zawsze był za dawaniem szans młodym zawodnikom. - Jestem osobą, która nadaje się do tego przedsięwzięcia. W dotychczasowej pracy optowałem za młodymi zawodnikami i grą ofensywną. Przychodzę z otwartą głową i pozytywnie nastawiony na przyszłość. Priorytetem jest jednak teraz mecz z Cracovią - podsumował Stokowiec. Na ławce trenerskiej zadebiutuje w niedzielę w Lubinie w spotkaniu przeciwko Cracovii, początek o godz. 15.30.