"W Bukareszcie rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie - ocenił szkoleniowiec. - Należał nam się rzut karny za zagranie piłki ręką po rzucie wolnym. W najważniejszym meczu w historii klubu praktycznie byliśmy pozbawieni napastnika, którego stać na strzelenie gola. Tuż przed spotkaniem okazało się, że Andre Nunes nie może wystąpić z powodu kontuzji. W naszej strategii Chałbiński miał być zmieniony przez Włodarczyka, ale ta zmiana okazała się pechowa, bo Piotrek kilka minut po wejściu na boisko doznał urazu. Najbardziej żal meczu w Lubinie - gdybyśmy tydzień temu zagrali z takim zaangażowaniem i tak dobrze, to zapewne odnieślibyśmy zwycięstwo". Michniewicz przyznał, że w Bukareszcie słabo zagrał bramkarz Zagłębia Michal Vaclavik, ale nie można zrzucać na niego całej winy za porażkę.