O zwycięstwie podopiecznych Czesława Michniewicza zadecydował stały fragment gry. W 59. minucie rzut wolny wykonał Maciej Iwański. Piłka po uderzeniu pomocnika "miedziowych" przelobowała stojącego w bramce Łukasza Sapelę. W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, o ich przewadze najlepiej świadczy statystyka strzałów. Bełchatowianie oddali ich aż 12, a lubinianie tylko dwa. Co z tego skoro ani razu nie udało im się pokonać Michala Vaclavika. Swoje szanse mieli Tomasz Wróbel, Dawid Nowak i Tomasz Jarzębowski. Po stracie gola gospodarze starali się za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania, ale brakowało im precyzji, a także zwykłego farta. Tak było m.in. w sytuacji, gdy po dośrodkowaniu Jarzębowskiego, Carlos Costly nie trafił do bramki z metra. O determinacji obu drużyn świadczy fakt, iż Michał Stasiak kończył spotkanie z opatrunkiem na głowie, który musiał założyć po starciu z Mariuszem Ujkiem. Obaj za swoje zachowanie otrzymali żółte kartki. Zobacz wyniki trzeciej kolejki Orange Ekstraklasy *** Gorące spięcia pod bramką! Najciekawsze sytuacje! Kontrowersje Orange Ekstraklasy! Tylko u nas! Zobacz Magazyn Ligowy. Skróty meczów możesz obejrzeć na naszych stronach, możesz też ściągnąć na telefon komórkowy!