<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a> "Miedziowi" od początku chcieli narzucić swoje warunki, ale to górnicy wypracowali pierwszą groźną okazję. W 3. minucie Bartosz Śpiączka najpierw wywalczył rzut rożny, a po chwili główkował minimalnie obok słupka. Pięć minut później gości uratowała poprzeczka - świetnie dośrodkował Damian Zbozień, a główkował Michal Papadopoulos. Gospodarze mieli zdecydowaną przewagę, ale nie potrafili zdobyć gola. Zespół z Łęcznej też miał swoje okazje, jak choćby tę z 26. minuty, gdy Konrad Forenc obronił groźny strzał Śpiączki. W 55. minucie gości uratował Silvio Rodić broniąc strzał Lubomira Guldana. Niespełna dwadzieścia minut później dobrej okazji nie wykorzystał Papadopoulos - spudłował. Najlepszy strzelec Zagłębia nie trafił nawet z rzutu karnego! W 80. minucie Leandro nie przeciął prostopadłego podania do Krzysztofa Janusa i błąd próbował naprawić faulem. Sędzia odgwizdał "jedenastkę". Rodić wyczuł Papadopoulosa, ale nie sięgnął piłki, bo napastnik Zagłębia strzelił obok bramki. 13. kolejka: Zagłębie Lubin - Górnik Łęczna 0-0 Żółta kartka - KGHM Zagłębie: Lubomir Guldan; Górnik Łęczna: Tomasz Nowak. Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 4500. KGHM Zagłębie Lubin: Konrad Forenc - Damian Zbozień, Maciej Dąbrowski, Lubomir Guldan, Dorde Cotra - Krzysztof Janus (81. Adrian Błąd), Jarosław Kubicki, Łukasz Piątek, Łukasz Janoszka (69. Arkadiusz Woźniak) - Krzysztof Piątek (64. Jan Vlasko), Michal Papadopulos. Górnik Łęczna: Silvio Rodic - Łukasz Mierzejewski, Lukas Bielak, Tomislav Bozic, Leandro (85. Paweł Sasin) - Grzegorz Bonin, Radosław Pruchnik, Łukasz Tymiński, Tomasz Nowak, Grzegorz Piesio - Bartosz Śpiączka (93. Jakub Świerczok). <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-zaglebie-lubin-gornik-leczna-2015-10-24,mid,548922" target="_blank">Zobacz raport meczowy</a> Po meczu powiedzieli: Jurij Szatałow (trener Górnika): - Analizowaliśmy przed meczem grę Zagłębia i wiedzieliśmy, że jest ciekawa i odważna. Szukaliśmy sposobów, aby to zneutralizować i dlatego graliśmy cofnięci. Wiedzieliśmy, że nie możemy sobie pozwolić na otwartą piłkę, bo to by działało na korzyść Zagłębia. Mimo wszystko mieliśmy swoje okazje na bramkę i mogliśmy coś strzelić. Rywal też miał swoje szanse, a ostatecznie skończyło się bezbramkowym remisem. Piotr Stokowiec (trener Zagłębia): - Jako trener nie lubię takich wyników, ale mogę powiedzieć, że gra była ciekawa i nie brakowało sytuacji bramkowych. To nasz kolejny remis, który nie wystawia nam złego świadectwa. Próbowaliśmy prowadzić grę oraz konstruować akcje ofensywne i nie wychodziło nam to źle. Przed meczem uczulałem i mówiłem, że Górnik to nieobliczalna drużyna i to się dzisiaj potwierdziło. Niewykorzystany karny o niczym nie świadczy. Do końca dążyliśmy do zwycięstwa, ale zabrakło skuteczności. Mimo wszystko uważam, że jako beniaminek pokazujemy się z dobrej strony. Ostatnio pracowaliśmy nad defensywą i to procentuje, bo to był nasz drugi mecz z rzędu bez straty gola. Teraz czas na poprawę w ofensywie. Jest w nas sportowa złość i będziemy chcieli to pokazać w meczu Pucharu Polski z Lechem Poznań. <a href="http://kalendarz.toolix.pl/kalendarz-kalendarz-sportowy,670.html" target="_blank">Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!</a>