<a href="https://nazywo.interia.pl/relacja/jagiellonia-bialystok-legia-warszawa,6015" target="_blank">Zapis relacji z meczu Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa</a><a href="http://article.forms.interia.pl/m.interia.pl/na-zywo/relacja/jagiellonia-bialystok-legia-warszawa,id,6015" target="_blank">Zapis relacji z meczu na urządzenia mobilne</a> Legia wyszła na to spotkania w zasadzie bezzębna. Z powodu kontuzji do Białegostoku w ogóle nie pojechał Jose Kante, z kolei Tomasz Pekhart doznał urazu na przedmeczowej rozgrzewce. Na kłopoty zdrowotne narzeka również inny snajper - Vamara Sanogo. W tej sytuacji od pierwszej minuty pojawił się na murawie Walerian Gwilia, który w meczowym protokole figurował jako rezerwowy. Zaskakująca roszada wyraźnie mu nie posłużyła. Bohater poprzedniej kolejki (dwa gole w potyczce ze Śląskiem Wrocław) tym razem był na palcu gry wyraźnie zagubiony. W rolę nominalnego napastnika z konieczności wcielił się Mateusz Cholewiak, jednak nie stanowił dla defensywy gospodarzy żadnego zagrożenia. Jego partnerzy szybko to zrozumieli - stąd wiele prób zaskoczenia Damiana Węglarza strzałami z dystansu. Wszystkie jednak raziły wybitnym brakiem precyzji. Znikomą siłą ognia dysponowali też tego dnia białostoczanie. Najlepszą okazję do otwarcia wyniku zmarnował w początkowej fazie gry Martin Pospiszil. Znalazł się w polu karnym w doskonałej sytuacji, jednak - zaskoczony takim obrotem sprawy - niewybaczalnie chybił. W pierwszej połowie żadna z drużyn nie oddała celnego strzału.