Pierwszy mecz, który odbył się w miniony czwartek w Azerbejdżanie zakończył się remisem 1:1. Jak mówił szkoleniowiec białostoczan, drużyna stoi przed historyczną szansą, żeby zrobić kolejny krok i przejść do trzeciej rundy. - Zdajemy sobie sprawę, że awans jest cały czas sprawą otwartą. Znamy atuty przeciwnika, znamy oczywiście swoje i czeka nas jutro bardzo ciężkie spotkanie, ale jesteśmy przygotowani, zarówno pod względem taktycznym, jak i fizycznym - ocenił Mamrot. Wyraził nadzieję, że wszystko się rozstrzygnie w 90 minutach. - Wynik z pierwszego meczu jest w miarę korzystny, ale na pewno jeszcze niczego nie określa i nie determinuje - przyznał. Sytuacja kadrowa drużyny z Białegostoku jest nieco lepsza niż ostatnio, ale piłkarze nadal walczą z urazami. - Będziemy zarządzać składem w ten sposób, żeby rotacje były na tyle rozsądne, by zespół tego mocno nie odczuwał od strony piłkarskiej - zadeklarował Mamrot. Do treningów wrócili już Rafał Grzyb i Karol Świderski. Pytany czy Jacek Góralski jest gotowy zagrać w czwartkowym meczu, trener odparł, że na tę chwilę nie jest w stanie powiedzieć. Zapewnił, że zespół jest przygotowany, by grać co trzy dni. - Większym problemem niż rozgrywanie spotkań, jest pora powrotu z tych meczów. Ciężko się zregenerować, ale drużyna poradziła sobie z tym. - Przekonaliśmy się, że potencjał ofensywny ekipy rywali jest bardzo duży i musimy zagrać jeszcze lepsze spotkanie, przede wszystkim bardziej skuteczne. Dlatego nie można się nastawiać, że sprawa awansu jest załatwiona - dodał Mamrot. Kapitan drużyny Jagiellonii Rafał Grzyb przyznał, że czeka ją trudny mecz. W jego ocenie będzie cięższy niż pierwszy z tym rywalem, który też chce awansować do kolejnej rundy. - Stanęliśmy mu na drodze i mam nadzieję, że jutro zrobimy wszystko, by cieszyć się z awansu - zapowiedział Grzyb. Czwartkowe spotkanie w Białymstoku rozpocznie się o godz. 20.30. Liga Europejska - zobacz wyniki, strzelców, składy i terminarz