Z tej perspektywy pandemia koronawirusa być może przerwała zespołowi z Białegostoku marsz w górę tabeli. Po słabym początku drugiej części rozgrywek, gdy w czterech spotkaniach Jagiellonia zdobyła tylko dwa punkty i strzeliła jedną bramkę, w kolejnych trzech przyszło przełamanie, a remis i dwa zwycięstwa pozwoliły wrócić do walki o miejsce w górnej połowie tabeli. Rywalizację Jagiellonia zacznie z ósmego miejsca, ale tylko punkt mniej mają Raków Częstochowa i Wisła Płock."W tej chwili dla nas najważniejsze będą te pierwsze cztery mecze (do końca sezonu zasadniczego), dopiero wtedy okaże się o co będziemy walczyć i jakie będą cele. Oczywiście liczę na to, że będziemy w górnej "ósemce" i do końca walczyć o jak najwyższe lokaty" - mówił w niedawnym wywiadzie dla publicznego Radia Białystok członek sztabu szkoleniowego Rafał Grzyb.