- Mecz był dla nas bardzo trudny. Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że remis 1:1 na wyjeździe w rozgrywkach pucharowych jest korzystnym rezultatem, ale z drugiej strony sytuacja z końcówki spotkania, która mogła przesądzić o naszym zwycięstwie, powoduje, że jest lekki niedosyt - podkreśla Mamrot. Teraz trener Jagiellonii czeka na czwartkowy rewanż.- Przed meczem powiedziałem, że sprawa awansu rozstrzygnie się dopiero w Białymstoku i to się potwierdziło. Teraz musimy się jak najszybciej zregenerować, bo za chwilę zaczynamy zmagania ligowe, a następnie musimy być optymalnie przygotowani do czwartkowego rewanżu - zaznacza Mamrot i podkreśla klasę rywala.- Widać, że Gabala jest bardzo groźna w ofensywie, dlatego, moim zdaniem, nadal nic się nie zmienia i obu drużynom daję po 50 procent szans na awans - mówi szkoleniowiec.