<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank"></a> Jagiellonia narzuciła "Miedziowym" swoje warunki gry, dłużej utrzymywała się przy piłce, rozgrywała ładniejsze akcje i choć więcej okazji bramkowych wypracowali goście, to ona prowadziła po pierwszej połowie. Zagłębie liczyło na kontry, ale zagrożenie pod bramką rywali stwarzało głównie po błędach gospodarzy. W 23. minucie "Jagę" uratował bramkarz, który wygrał pojedynek z Aleksandrem Kwiekiem. W końcówce pierwszej części dwie świetne okazje miał Arkadiusz Piech. Za pierwszym razem zdążył zablokować go Ugochukwu Ukah, a w ostatniej akcji pierwszej połowy nie trafił w bramkę. Na przerwę w lepszych nastrojach schodzili jednak gospodarze, bo w 29. minucie Rafał Grzyb pięknym strzałem z dystansu zaskoczył Silvia Rodovicia. W 53. minucie efektownie przymierzył Daniel Quintana, ale kapitalną paradą popisał się bramkarz Zagłębia. Dwie minuty później dobrą okazję miał Adam Dźwigała, ale spudłował. W 67. minucie po ładnej akcji "Jagi" zza pola karnego strzelał Maciej Gajos, ale piłka trafiła w Jirziego Bilka. Po meczu powiedzieli: Orest Lenczyk (trener KGHM Zagłębia Lubin): - Kolejny raz przyjeżdżam z drużyną do Białegostoku. Jadąc tu zawsze miałem duszę na ramieniu, natomiast wyniki tu osiągane nie były aż takie, żeby się wstydzić. Jeśli o dzisiejszy mecz chodzi, to jest takie powiedzenie, że się nie weszło w mecz. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo kiepska. Daliśmy przeciwnikowi grać, ale mimo tego mogło to się zakończyć optymistycznie, bo stworzona w 45. minucie sytuacja dawała szansę wyrównania. - W drugiej połowie moi zawodnicy starali się poprawić wynik. Po dzisiejszym meczu nie mam zawodnika, którego mógłbym pochwalić, bo cały zespół zagrał słabiej. Żałuję, bo Jagiellonia nie postawiła nam tak wysokich warunków, żeby nie dać jej rady. Piotr Stokowiec (trener Jagiellonii Białystok): - Po pierwsze to chciałbym wszystkim paniom złożyć najserdeczniejsze życzenia. Myślę, że sprawiliśmy paniom fajną niespodziankę. Mówiłem ostatnio, że będzie jeszcze dużo radości z naszej gry. Dziś cieszymy się i z wyniku, i z gry. Wiele było fajnych akcji, długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Zagłębie pokazało, że jest dobrą, szybką drużyną. Dwoma, trzema podaniami przedostawało się pod naszą bramkę. Tego się spodziewaliśmy, tego się obawialiśmy, ale też właśnie na to byliśmy przygotowani. Do pełni szczęścia zabrakło jeszcze jednej bramki, która dodałaby nam jeszcze więcej wiatru. Tak czy inaczej, cel został osiągnięty. Wynik cieszy, dlatego możemy teraz świętować, przynajmniej do jutra. Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin 1-0 (1-0) Bramka - 1-0 Rafał Grzyb (29.). Żółte kartki: Jagiellonia - Jonatan Straus. KGHM - Arkadiusz Kwiek, Łukasz Piątek, Lubomir Guldan. Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 5 060. <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-jagiellonia-bialystok-zaglebie-lubin-2014-03-08,mid,475596" target="_blank">Zobacz raport meczowy</a>