Od kiedy trenerem Górnika w czerwcu 2016 roku został Marcin Brosz, to zabrzanie odważnie postawili na młodzież. Dzięki temu wypromowała się grupa młodych graczy, z Szymonem Żurkowskim, braćmi Wolsztyńskimi, Maciejem Ambrosiewiczem, Tomaszem Loską czy Adrianem Gryszkiewiczem na czele. Teraz jest inaczej. Choć w klubie dalej chce się stawiać na młodzież, to jednak o sile pierwszego zespołu mają decydować obcokrajowcy. Na pierwszym letnim zgrupowaniu w Wodzisławiu Śląskim było kilku zagranicznych zawodników. Dwóm z nich już podziękowano. Arthur Njo-Lea, który ostatnio grał w trzecioligowym klubie z Belgii i Kempes Waldemar Tekiela z rezerw Borussii Dortmund już wyjechali z Zabrza. Zostaje za to Alasana Manneh. 21-latek ma już na swoim koncie debiut w reprezentacji Gambii. Piłkarskiego abecadła uczył się w katarskiej Aspire Academy, gdzie był przez cztery lata. Jest piłkarzem rezerw samej Barcelony, który ostatnio występował w bułgarskim klubie Etyr Wielkie Tyrnowo. Ma szansę na angaż w Górniku. Od poniedziałku z "Górnikami" trenuje też argentyński prawoskrzydłowy, 23-letni Juan Bauza. Jest zawodnikiem Club Atletico Colon, skąd był wypożyczony do drugoligowego CA Gimnasia y Esgrima Mendoza, gdzie w 21 ligowych spotkaniach zdobył jedną bramkę i zaliczył dwie asysty. Dostał dziesięć dni na przekonanie do siebie sztabu szkoleniowego Górnika. Testy medyczne już wcześniej zaliczył Filip Bainović. To środkowy pomocnik. 23-letni Serb jest wychowankiem Radu Belgrad, który na swoim koncie ma występy w samej Crvenie Zveździe. Był tam w sezonie 2017/18, ale zaliczył występy tylko w pucharze swojego kraju. Ma na koncie występy w juniorskiej i młodzieżowej reprezentacji swojego kraju, gdzie powoływał go sam Ilja Petković, były selekcjoner reprezentacji Jugosławii oraz Serbii. Wszyscy nowi zawodnicy mają zagrać w środowym sparingu Górnika u siebie z MFK Karvina. Michał Zichlarz