<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-polska-puchar-polski,cid,672,sort,I">Puchar Polski - sprawdź terminarz oraz wyniki!</a> Mimo wygranej przed miesiącem 3-1, w rewanżu u siebie trener Marcin Brosz nie eksperymentował, ale postawił na najsilniejszy skład, z Igorem Angulo, Damianem Kądziorem czy Rafałem Kurzawą w wyjściowej jedenastce. Gospodarze zaczęli tradycyjnie, od ataków i już w 4. minucie celnie uderzał Szymon Żurkowski. Radosław Janukiewicz był jednak na miejscu. Lider I ligi nie zamierzał się jednak tylko bronić i kilka minut później był bliski wyrównania, kiedy to po dobrej wrzutce z prawej strony w wykonaniu Jacka Podgórskiego do piłki nie zdołał doskoczyć Emil Drozdowicz. W 15. minucie dali o sobie znać środkowi obrońcy Górnika. Po strzale głową Dani Suareza dobrze interweniował Janukiewicz, a w chwilę później mocno i celnie trafił również głową Mateusz Wieteska, ale piłka wylądowała na poprzeczce. Kilkadziesiąt sekund później bramkarz Chojniczanki popisał się kolejną znakomitą interwencją, wybijając futbolówkę po celnym uderzeniu głową Suareza. Zabrzanie atakowali, mieli optyczną przewagę, ale nie potrafili tego udokumentować bramką. Z drugiej strony dobrą okazję miał Bartosz Skowron, a Adam Ryczkowski uderzał z dystansu obok bramki. Górnik miał swoją okazję w 39. minucie, ale po prostopadłym podaniu Kurzawy spudłował Wolsztyński. I połowa zakończyła się bezbramkowym rezultatem. Zaraz po przerwie bramkę powinien był zdobyć, po kolejnym dobrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kurzawy, lewy obrońca Michał Koj, ale Janukiewicz sobie znanym sposobem sparował futbolówkę. W 55. minucie szczęście mieli "górnicy", kiedy to po precyzyjnym uderzeniu Podgórskiego zza pola karnego piłka wylądowała na słupku. Pięć minut później z wolnego precyzyjnie trafił Krzysztof Danilewicz, ale Loska złapał piłkę. W 63. minucie było już 1-0 dla jedenastki z Zabrza. Skowron nie dość dokładnie i daleko wybił piłkę, doskoczył do niej Kurzawa i płaskim strzałem zaskoczył bramkarza z Chojnic. To pierwsza bramka w tym sezonie "króla asyst" Ekstraklasy (ma ich na koncie kilkanaście). W 70. minucie pomocnik Górnika zdecydował się na strzał z prawie 30 metrów. Piłka po atomowym uderzeniu Kurzawy wylądowała jednak na słupku. Zaraz potem było już 2-0 dla lidera Ekstraklasy. Z prawej strony dobrze dośrodkował Adam Wolniewicz, futbolówka trafiła pod nogi Wolsztyńskiego, który mimo asysty obrońcy, zdołał zdobyć bramkę. W końcówce "zabójcza" kontra zabrzan przyniosła im kolejne trafienie. Kurzawa zagrał do Żurkowskiego, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans Janukiewiczowi. Ostatecznie skoczyło się na 3-0 dla jedenastki z Zabrza. Górnik awansował do półfinału Pucharu Polski po raz pierwszy od 2001 roku. Swojego rywala pozna w środę wieczorem. Z Zabrza Michał Zichlarz Górnik Zabrze - Chojniczanka Chojnice 3-0 (0-0) 1-0 Rafał Kurzawa (63.) 2-0 Łukasz Wolsztyński (71.) 3-0 Szymon Żurkowski (85.) Żółta kartka: Łukasz Wolsztyński (Górnik). Sędziował: Marek Opaliński (Lublin). Widzów: 10 087Górnik: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Michał Koj - Damian Kądzior (64. Maciej Ambrosiewicz), Szymon Matuszek, Szymon Żurkowski (88. Marcin Urynowicz), Rafał Kurzawa - Łukasz Wolsztyński, Igor Angulo (89. David Ledecky). Chojniczanka: Radosław Janukiewicz - Bartosz Skowron, Michał Markowski, Piotr Kieruzel, Przemysław Pietruszka - Jacek Podgórski (69. Jakub Bąk), Hubert Wołąkiewicz, Rafał Grzelak (74. Andrzej Rybski), Krzysztof Danilewicz. Adam Ryczkowski (81. Maciej Dampe) - Emil Drozdowicz.