To będzie spotkanie ostatniej kolejki sezonu zasadniczego. Zabrzanie zagrają o miejsce w czołowej ósemce tabeli. Zapewni im to wygrana, bez względu na inne wyniki. Bydgoszczanie walczą o utrzymanie. - To dobrze, że wszystko jest w naszych rękach i nogach. Zrobimy wszystko, żeby wynik był ok, a komplet punktów został w Zabrzu - dodał Łotysz. Zaznaczył, że na razie nie ma tematu premii za awans do górnej części tabeli. - O pieniądzach nic nie wiem, gramy mecz i to wszystko - podkreślił. Trener Józef Dankowski nie będzie mógł w środę wstawić do składu pauzujących za kartki Rafała Kosznika i Błażeja Augustyna. Być może gotowi do gry będą Słowak Roman Gergel i Radosław Sobolewski. - Pokazaliśmy w tym sezonie już nie raz, że potrafimy grać w piłkę. Niestety, zdarzały się nam też głupie straty goli i punktów. Gdyby tak nie było, o czym innym dziś byśmy rozmawiali. Jestem pewien, że jesteśmy w stanie zagrać dobre spotkanie i poradzić sobie tej sytuacji - ocenił trener. Apelował, by nie upatrywać w jego zespole pewniaka do zwycięstwa, choć rywal jest ostatni w tabeli i przegrał w dwóch poprzednich kolejkach. - Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu, tylko wygrajmy ten mecz. Nie ma co dywagować o tym, czy ktoś jest słaby, bo zamyka tabelę. Nie wiem, czy na grę Zawiszy będą miały wpływ dwie porażki w ostatnich spotkaniach. My po prostu musimy zrobić swoje, a do rywala podchodzimy z wielkim szacunkiem - podkreślił Dankowski. Początek środowego meczu w Zabrzu o godz. 20.30. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa - tabela, wyniki, strzelcy, terminarz</a>