- Do samego końca walczyliśmy o korzystny wynik. Przerwy wytrącały z gry obie drużyny, bardziej jednak jestem myślami przy tym, jak graliśmy i co mogliśmy lepiej zrobić - powiedział szkoleniowiec odnosząc się do przerw spowodowanych odpaleniem rac. - Patrząc na ostatnie dziesięć minut tracimy bramki, ale też stwarzamy sobie sytuacje. Przebiegliśmy więcej kilometrów na boisku niż Legia, ale nie sama intensywność decyduje o tym, kto ma trzy punkty. Od 45. do 65. minuty byliśmy słabsi od Legii. Brakowało nam wyprowadzenia piłki po jej odbiorze, brakowało gry skrzydłami. Mieliśmy swoje sytuacje, nie szukam usprawiedliwień - skomentował Brosz. Po meczu głos zabrał także trener Legii Romeo Jozak. - Chcę podziękować trenerowi i piłkarzom Górnika za grę fair-play, pomimo całej napiętej atmosfery panującej wokół tego spotkania. Byliśmy dziś lepszym zespołem i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Mogliśmy strzelić więcej niż jedną bramkę. W przerwie powiedziałem swoim zawodnikom, że widziałem już podobny mecz w naszym wykonaniu w Białymstoku i nie chciałbym aby zakończył się on w ten sam sposób - powiedział Chorwat. - Gdy obejmowałem zespół, był on na piątym miejscu. Teraz wskoczyliśmy na fotel lidera, ale przed nami jeszcze długa droga. Cały czas musimy udowadniać na boisku to, ze jesteśmy najlepsi - podsumował Jozak. Porażka Górnika sprawiła, że Legia wyprzedziła go w tabeli i teraz to ona zajmuje fotel lidera. Zabrzanie są na drugim miejscu. AD, WG Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy