- Jestem załamany podobnie jak nasi wspaniali kibice. Przepraszam ich w swoim i drużyny imieniu, że w przyszłym sezonie będą oglądać mecze pierwszej ligi - stwierdził kompletnie zdołowany "Henri", którego przyszłość nikomu nie jest znana. - Nie wiem, czy odejdę, jednak czuję całą odpowiedzialność biorę na siebie. Na gorąco lepiej nic nie mówić, zobaczymy jak będzie wyglądała nasza przyszłość. Było dużo elementów, które doprowadziły nas do takiej klęski. Z Polonią mieliśmy moment, kiedy powinniśmy objąć prowadzenie. I to nas najbardziej właśnie boli. Nie można odmówić zawodnikom walki, zaangażowania. Nasz przeciwnik nie grał o nic, bowiem po wygranej z nami zakwalifikował się do europejskich pucharów. Co będzie dalej z Górnikiem? Nie mam pojęcia. Razem z działaczami i właścicielami firmy Allianz Polska będziemy musieli dojść do porozumienia i zrobić wszystko, by odbudować potęgę Górnika Zabrze - dodał trener 14-krotnego mistrza kraju.