W drugiej połowie lat 80. Wandzik z zespołem z Zabrza wywalczył cztery tytuły mistrza Polski. Od lat mieszka i pracuje w Grecji. Obecnie jest drugim trenerem i szkoleniowcem bramkarzy w drugoligowym klubie AO Trikala, z którym w zeszłym roku o mało co nie wywalczył awansu. Drużyna skończyła rozgrywki na 3 miejscu. Przy okazji wizyt w Polsce zawsze znajdzie czas, żeby odwiedzić swój były klub. - Na Górnika jeździłem już jako dziecko. Mam nadzieję, że klub przezwycięży kłopoty organizacyjno-finansowe i znowu będzie coś znaczył. Mam też nadzieję, że nie będzie tak, jak ostatniej zimy, kiedy to sprowadzono zawodników, którzy nic nie wnieśli do zespołu, a wszystko skończyło się spadkiem. Patrząc na sytuację, to jest jeszcze szansa, żeby powalczyć. Ja życzę dobrych posunięć trenerowi Broszowi, którego znam osobiście i któremu życzę, jak najlepiej. Oby dano mu spokojnie popracować. Górnik ze swoimi kibicami, dopingiem i ładnym stadionem zasługuje na to, żeby grać wśród najlepszych - podkreśla Wandzik. Zabrzanie, po części meczów 17 kolejki, zajmują na razie 9 lokatę w tabeli, tracąc jedenaście punktów do drugiego GKS Katowice i trzynaście do niespodziewanego lidera rozgrywek Chojniczanki, która wczoraj na wyjeździe rozprawiła się z Chrobrym Głogów 3-1. W klubie z Górnego Śląska nie tracą jednak nadziei i wiary. - W trzech ostatnich meczach w tym roku z Wisłą Puławy, Miedzią i Stalą Mielec chcemy zdobyć komplet dziewięciu punktów - mówił nam niedawno Dawid Plizga, jeden z liderów pierwszoligowego Górnika. Transmisja meczu Górnik - Wisła w Polsat Sport Extra (początek transmisji godz. 14.45). Michał Zichlarz