W 80. minucie meczu z bielszczanami Kante mógł przesądzić o losach rywalizacji. Po dobrym dośrodkowaniu z prawej strony Romana Gergela, z czterech metrów posłał jednak piłkę głową obok słupka bramki Emilijusa Zubasa. Ostatecznie mecz Podbeskidzie - Górnik zakończył się wynikiem 0-0. - To była piłka meczowa. Szkoda, że nieźle grającemu Jose nie udało się jej zamienić na bramkę, bo teraz patrzylibyśmy na to spotkanie zupełnie inaczej - mówił Jan Żurek, trener ostatniego w tabeli Ekstraklasy Górnika. - Zabrakło mi szczęścia. Kilka razy strzelałem na bramkę, miałem świetną okazję, żeby głową trafić do siatki, ale nie udało się. Co z tego, że byłem aktywny, skoro nie zdobyłem bramki? Z remisowego wyniku oczywiście nie jesteśmy zadowoleni. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, mieliśmy wiele szans, tak jak choćby ja, ale nie było szczęścia - komentuje sobotnie spotkanie Kante. Ciemnoskóry napastnik jest jednak dobrej myśli. - Teraz przed nami dwutygodniowa przerwa. Po tym okresie powinno być znacznie lepiej. W końcu powinno nam też dopisać szczęście. Wciąż są szansę na to, żeby wydostać się ze strefy spadkowej - podkreśla 25-letni piłkarz. Michał Zichlarz <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy</a>