Objął to stanowisko 3 marca. Zastąpił Leszka Ojrzyńskiego i poprowadził drużynę w wyjazdowym meczu z Legią Warszawa przegranym 1-3. Początkowo był anonsowany jako szkoleniowiec tymczasowy, ostatecznie zarząd klubu powierzył mu misją uratowania 14-krotnego mistrza Polski przed spadkiem. Lechia w poprzedniej kolejce rozgromiła Jagiellonię Białystok 5-1 i walczy o miejsce w czołowej ósemce ligi. "Chcemy przed podziałem tabeli zdobyć jak najwięcej punktów. A potem być gotowi na bitwę, bo to będą dla nas finały, mecze o życie. Jesteśmy w ciężkiej sytuacji, ale mamy szansę i chcemy ją wykorzystać" - dodał szkoleniowiec. Przyznał, że mecz z Legią był dla niego testem, czy piłkarze są w stanie stworzyć kolektyw. "Przegrali, jednak pokazali, że są zespołem. Jestem wesołym człowiekiem, mimo to zaczynałem pracę smutno. Teraz zacząłem się uśmiechać. Dużo rozmawiałem z zawodnikami, pracują bardzo fajnie. Chcę z każdego z nich wyciągnąć to, co ma najlepszego" - zaznaczył Żurek. Podkreślił, że mieszka w Zabrzu, niedaleko stadionu i na co dzień rozmawia z kibicami. "Drużyna na pewno musi walczyć, ale też być poukładana, realizować taktykę. Po porażce w Warszawie kibice podziękowali piłkarzom, bo widzieli walkę. To jest ważne, bo wynik jest pochodną wielu czynników" - stwierdził trener. Jego zdaniem drużyna Lechii ma podobny potencjał, co warszawianie. "Nie tylko mają w składzie nazwiska. Widać poza tym, że Piotrowi Nowakowi udało się stworzyć ciekawy zespół. Będzie bardzo trudno, mimo iż Lechia wyjazdowe mecze przegrywała" - dodał Żurek. Na swojego pierwszego gola w polskiej lidze czeka napastnik Jose Kante, pierwszy w historii Górnika hiszpański piłkarz. "Nie mieliśmy ostatnio szczęścia. Zaczęliśmy ćwiczyć nowe rzeczy i myślę, że uda się nam coś osiągnąć. Musimy się bardziej "dotrzeć". Polska liga jest bardzo silna, a my mamy silny zespół. Musimy tylko wydobyć potencjał. Atmosfera jest tutaj bardzo fajna" - powiedział zawodnik, który ostatnio występował w cypryjskim AEK Larnaka, wspólnie z byłym piłkarzem zabrzan Adamem Marciniakiem. "Pytałem go o Górnika. Opowiadał o atmosferze i klubie w samych superlatywach. Stwierdził, że mam jechać i zrobić wszystko, by Górnik osiągnął jeszcze więcej" - wspomniał Kante. Początek niedzielnego meczu w Zabrzu o godz. 18.Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy