Dobra passa jedenastki prowadzonej przez Jana Urbana rozpoczęła się od ligowego klasyka i starcia z Legią Warszawa, który zabrzanie, po bardzo dobrym i bardzo emocjonującym spotkaniu rozstrzygnęli na swoją korzyść 3-2, zdobywając zwycięskiego gola w ostatnich sekundach. Potem w wyjazdowej grze pokonali beniaminka Górnika Łęczna 2-1. Znacznie poprawiło to sytuację zabrzan w ligowej tabeli. Trudny kalendarz - Drużyna funkcjonuje dość dobrze w ostatnich spotkaniach i oby było tak, żeby w kolejnym, trzecim z rzędu meczu wygrać, co na pewno wywindowałoby nas do góry w tabeli i przede wszystkim bardzo oddaliło od strefy spadkowej. Zobaczymy jak będzie, ja mam nadzieję, że pójdziemy za ciosem i skorzystamy przede wszystkim z tego, że gramy u siebie, a kolejne spotkanie też będziemy rozgrywali na swoim stadionie. Trzeba też pamiętać, że do końca roku mam w kalendarzu gier bardzo wymagających i trudnych rywali - podkreśla trener górniczej drużyny Jan Urban. Po 16 ligowych kolejkach "Górnicy" z dorobkiem 21 punktów zajmują 9 miejsce w ligowej tabeli. Tyle, że o poprawienie tej lokaty będzie bardzo trudno, bo przed zespołem z Zabrza seria gier z całą czołówką ligi. Zaczyna się od dzisiejszego meczu ze Śląskiem. W niedzielę 12 grudnia Górnik ponownie zagra u siebie, tym razem z Pogonią Szczecin, a na koniec roku dwa ciężkie wyjazdy. Najpierw 15 grudnia zaległe starcie z 5. kolejki z Rakowem w Częstochowie, no i na koniec gra z liderem Lechem Poznań na jego terenie. Szansa dla 15-latka To jednak nadchodzące dni. Na razie wszyscy w Zabrzu koncentrują się na konfrontacji ze Śląskiem. Wszyscy zdają sobie sprawę, że nie będzie to łatwe spotkanie. Trener Urban ma do swojej dyspozycji wszystkich zawodników, z wyjątkiem wyłączonego z gry od kilku miesięcy Alexa Sobczyka i młodzieżowca Norberta Wojtuszka. Są jednak inni młodzi gracze, z Dariuszem Stalmachem na czele, który za pięć dni kończy ledwie 16 lat. Dzisiaj, jako piętnastolatek, z pewnością po raz kolejny, a konkretnie trzeci raz w karierze, dostanie od doświadczonego szkoleniowca Górnika szansę gry w Ekstraklasie. Znowu chce trafić Na dobrą grę i być może także bramkę liczy Robert Dadok, który przed tygodniem w Łęcznej zaliczył swojego premierowego gola w Ekstraklasie, zdobywając zwycięską bramkę na 2-1. - W Ekstraklasie gram od 1,5 roku, regularnie gdzieś od roku. Taka bramka dla zawodnika grającego ofensywnie, to istotna rzecz, bo raz, że miałem gdzieś tam dobre sytuacje, żeby coś wpadło, to nie udało się wcześniej, a dwa, to jest bramka i to na dodatek taka, która dała nam zwycięstwo. W meczu ze Śląskiem przede wszystkim mam nadzieję, że będą sytuację ku temu by zdobyć gola, bo jak tak będzie, to będzie to oznaczało, że będziemy przeważać i kontrolować to co dzieje się na boisku, a o to nam przecież chodzi, z takim podejściem podchodzimy. Chciałbym strzelić kolejną bramkę czy dać asystę, tak żeby przyczynić się do wygranej - podkreśla Dadok. Początek meczu Górnik - Śląsk o godzinie 20.30. Arbitrem spotkania jest Bartosz Frankowski z Torunia. Michał Zichlarz, Zabrze