33-letni Angulo i tak ma powody do zadowolenia. Górnik wygrywa, a doświadczony napastnik otwiera klasyfikację najskuteczniejszych w Ekstraklasie. - W meczu z Piastem, jak zwykle staraliśmy się, ale nie było łatwo, bo rywal dobrze prezentował się w defensywie. Na szczęście finał był dla nas udany, udało się zdobyć gola i wygrać. Bardzo się z tego cieszymy. Nie grało się jednak łatwo, bo nie było miejsca z przodu, nie było miejsca do grania w środku pola. Rywal mocno zawężał pole gry, a zawodnicy byli dobrze ustawieni. Stąd nasze kłopoty. W drugiej połowie nasza gra wyglądała już trochę inaczej. Na boisku zrobiło się więcej miejsca, co udało nam się wykorzystać - ocenia Angulo, który do bramki trafił w 82. minucie z rzutu karnego. Wcześniej sędzia dał się nabrać na teatralny upadek Hiszpana, po starciu z prawym obrońcą Piasta Martinem Konczkowskim. - Wszystko odbyło się bardzo szybko. Najważniejsze, że sędzia odgwizdał karnego, mnie udało się go wykorzystać i możemy się teraz cieszyć z kolejnej wygranej. Przy drugiej "jedenastce", to może za bardzo się pospieszyłem. Szkoda. Co do karnego, to jest on zawsze wtedy, kiedy sędzia go podyktuje. Tyle na ten temat - ucina krótko Angulo. W klasyfikacji najskuteczniejszych Angulo, z 12. trafieniami na koncie, wyprzedza Marcina Robaka, Marco Paxao i Carlitosa. Ile bramek zdobędzie w tym sezonie? - Cały czas powtarzam jedno, moim głównym celem nie jest to, żeby być królem strzelców. Moim głównym celem jest to, żeby w lidze być jak najwyżej z Górnikiem. Jesteśmy na pierwszym miejscu, więc jestem z tego powodu bardzo zadowolony - podkreśla. Teraz przed ligowymi piłkarzami okres spokoju, a pora na mecze reprezentacji. - Wiadomo, że cieszymy się z prowadzenia w tabeli i chcemy utrzymać to miejsce jak najdłużej. Teraz dla części z nas okres krótkiego wypoczynku, a także czas, żeby przygotować się do kolejnych ligowych gier. Jeśli chodzi o mnie, to trafiam teraz do bramki rywala, więc może lepiej byłoby grać regularnie, ale to nie jest problem. Trochę odpoczynku też się przyda. Po reprezentacyjnej przerwie wrócę na ligowe boiska jeszcze silniejszy - zaznacza. Michał Zichlarz, Zabrze <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy</a>