Ostatni sparing drużyny prowadzonej przez Marcina Brosza, przed piątkową inauguracją drugiej części sezonu pokazał, że 14-krotny mistrz Polski jest w bardzo dobrej formie. Górnicy w sobotę u siebie rozbili dziewiąty obecnie zespół słowackiej Super Ligi Zemplin Michalovce aż 5-0. Latem, z tym samym rywalem, zabrzanie przegrali 3-4. I choć trener Brosz mówi, żeby do sparingu nie przywiązywać wielkiej wagi, to jednak rozmiary wygranej i dobra gra mogą kibiców górnośląskiej jedenastki napawać optymizmem. O podsumowanie przygotowań i ocenę szans, w rozpoczynających się już za kilka dni rozgrywkach, poprosiliśmy Wojciecha Pawłowskiego, który walczy o miejsce między słupkami z młodzieżowym reprezentantem Polski Tomaszem Loską. - Ciężko pracowaliśmy nad formą. Do tego w bardzo dobrych warunkach. Pracowaliśmy nad taktyką, nad swoimi błędami i nad tym, żeby tworzyć silną grupę. Liga już za kilka dni. W ostatnim meczu sparingowym pokazaliśmy się z dobrej strony, co jest na pewno zadowalające i dla nas i dla sztabu szkoleniowego. Najważniejsza jest jednak liga i to, co będzie w najbliższy piątek - mówi Pawłowski. O co w takim razie gra Górnik, który póki co jest na trzecim miejscu w Ekstraklasie i w półfinale Pucharu Polski? - Gramy o mistrza, bo gra się zawsze o najwyższe cele - podkreśla 25-letni bramkarz Górnika. Pierwszym rywalem jedenastki z Zabrza w rundzie wiosennej będzie w piątek w Płocku tamtejsza Wisła. W następnej kolejce Górnik podejmie na Arenie Zabrze Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. Z Zabrza Michał Zichlarz Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy