Górnik Zabrze musiał wygrać, by utrzymać się w Ekstraklasie, a w dodatku Górnik Łęczna miał przegrać ze Śląskiem we Wrocławiu. Drugi warunek został spełniony, ale piłkarze Jana Żurka nie mieli argumentów, by pokonać Termalicę w Niecieczy i spadli z ligi. Po meczu piłkarze byli załamani. Wielu z nich usiadło na murawie i płakało. Tak jak np. Grzegorz Kasprzik, który bodaj najbardziej przeżywał spadek.Kibice z Zabrza nie wytrzymali. W stronę piłkarzy kierowali takie słowa, których przytaczać nie wypada... Piłkarze jednak podeszli do fanów i... długo słuchali wyzwisk. Wielu z nich było ostro obrażanych, a później... kibice zdarli z nich klubowe koszulki. Uznali, że zawodnicy drużyny, która spadła z ligi, są ich niegodni. Podobna sytuacja miała już miejsce w tym sezonie, gdy po kolejnym słabszym meczu kibice Śląska Wrocław zdzierali koszulki z graczy tego klubu.