27-letni piłkarz trafił do Zabrza już po rozpoczęciu rundy wiosennej. Z miejsca stał się podstawowym obrońcą i jednym z czołowych zawodników zespołu. W 13 ligowych grach zdobył dwie bramki i zanotował trzy asysty - to bardzo dobry bilans, jak na prawego obrońcę i ledwie kilka miesięcy gry. Pochodzący z Belgradu Sekulić to nieprzypadkowy zawodnik. Grał w MFK Koszyce, był kapitanem Slovana Bratysława, ma zresztą słowackie obywatelstwo i gra w kadrze narodowej naszego południowego sąsiada, a jesienią zeszłego roku występował w CSKA Sofia, gdzie sprowadził go serbski szkoleniowiec Nestor El Maestro. W Ekstraklasie Sekulić pokazał się z na tyle dobrej strony, że nie brakuje mu zagranicznych ofert. Tyle, że z Zabrza, szczególnie po tym, jak kontrakt z klubem przedłużył trener Marcin Brosz, nie zamierza się ruszać. - Mam pewne opcje. Są różne zagraniczne propozycje, ale na teraz jestem w Zabrzu. Jestem tutaj cztery miesiące, czuję się bardzo dobrze i mam nadzieję, że zespół będzie podobnie mocny jak ostatnio, tak jak wiosną. Z takim składem można by się bić w play-offach o wysokie miejsce. Czekam i mam nadzieję, że w nowych rozgrywkach będziemy równie silni - mówi. Skąd oferty? - Wszystkie zagraniczne. Dla mnie nie jest problemem powiedzenie skąd są, ale nie wiem czy druga strona życzyłaby sobie tego. Mam wiele telefonów, zapytań, a przy tym kilka konkretnych propozycji - zaznacza. Zawodnik woli jednak zostać w Górniku. - Czuję się tutaj bardzo dobrze. Jeżeli miałaby to być trochę lepsza oferta od tej z Zabrza, to nie będę się przenosił. Wolę tutaj zostać. Liczę oczywiście na to, że pojawią się nowi solidni zawodnicy, bo nie chciałbym w nowym sezonie grać o utrzymanie, a o coś więcej, o to żeby być w tej górnej połówce i walczyć o jakieś cele - podkreśla ambitny obrońca z Bałkanów. Michał Zichlarz Ekstraklasa: zobacz terminarz nowego sezonu!