Premier wspominał na stadionie półfinałową (z AS Roma) i finałową (z Manchesterem City) batalię Górnika Zabrze w Pucharze Zdobywców Pucharów w 1970 roku, rozmawiając z ówczesnym bramkarzem zabrzan Hubertem Kostką. "Nie widziałem tego meczu z Romą, bo miałem wtedy dwa lata. Ale tyle razy o nim słyszałem, że czuję się tak, jakbym oglądał" - dodał premier. Przypomniał, że po trzecim remisie z Romą o awansie Górnika do finału zadecydowało losowanie. Zabrzanie wybrali zieloną stronę żetonu rzucanego przez sędziego, druga była czerwona. "Kolor czerwony źle się wtedy kojarzył" - zauważył Mateusz Morawiecki. Premier zauważył, że "niestety minęło 50 lat i polska piłka klubowa czeka na swój czas. Żeby nie czekała kolejne dekady, to bardzo mocno inwestujemy w infrastrukturę, w zadaszone boiska. Po to aby nasza młodzież mogła trenować cały rok. Bo to jest przewaga +południowców+ Włochów, Francuzów, Hiszpanów, że mogą trenować cały rok. U nas warunki pogodowe jesienią i zimie nie sprzyjają" - podsumował. Zauważył, że "drużyna narodowa już się nam udała", a kluby - będą inwestowały w obiekty z pomocą państwa polskiego i samorządów. "I doczekamy się, że polskie kluby będą święciły triumfy na europejskich stadionach. Tego życzę wszystkim mieszkańcom Zabrza, Śląska i wszystkim Polakom" - zakończył premier. Autor: Piotr Girczys