Wyniki, tabela, statystyki Ekstraklasy - TUTAJ! Mecz na nowym stadionie w Zabrzu oglądała była wielka gwiazda Górnika sprzed lat Jerzy Gorgoń. Jeden z najlepszych obrońców w historii polskiej piłki od lat mieszka w Szwajcarii, a kiedy odwiedza kraj, to nie omieszka przyjechać na Roosevelta. W składach obu zespołów było sporo zmian. "Portowcy" nie mogli skorzystać z usług dwójki środkowych obrońców, Jakuba Czerwińskiego i Jarosława Fojuta, którzy są kontuzjowani. W tej sytuacji duet stoperów tworzył Mateusz Matras z Sebastianem Rudolem. Z drugiej strony z powodu kontuzji nie mógł zagrać doświadczony Radosław Sobolewski. Spotkanie rozpoczęło się od ataku szczecinian. Już w 3. minucie goście mogli prowadzić, ale piłka po strzale głową Rafała Murawskiego wylądowała na słupku. Kilka minut później strzałem z dystansu Grzegorza Kasprzika próbował zaskoczyć Adam Frączczak, ale bez powodzenia. Zabrzanie zaczęli się rozkręcać z upływem minut. Z przodu dawał o sobie znać Jose Kante. W 21. minucie Hiszpan z gwinejskim paszportem trafił w boczną siatkę. W dwie minuty później nie wykorzystał z kolei kapitalnego, prostopadłego podania z rzutu wolnego. Zamiast trafić piłką w światło bramki, to posłał ją obok prawego słupka bramki Pogoni. Z kolei w 30. minucie nie panował dobrego zagrania Pawła Golańskiego. Trener Jan Żurek tylko zdenerwowany podskakiwał za linią boczną. W końcu jednak Górnikowi udało się zdobyć upragnioną bramkę. W 36. minucie rzut rożny wykonywał Kwiek. Wrzucił dokładnie w pole karne rywala, a tam wysoki Bartosz Kopacz zdołał się urwać Matrasowi i celnym strzałem pod poprzeczkę zaskoczył bezradnego Dawida Kudłe. Dla Kopacza to już 4. trafienie w tym sezonie, w tym drugie wiosną. 23-letni obrońca jest jednym z najskuteczniejszych defensorów w Ekstraklasie w tym sezonie. Pogoń nie miała pomysłu na grę z przodu i w końcówce I połowy nie stworzyła praktycznie żadnej groźnej sytuacji pod bramką miejscowych. W ogóle niewidoczny był Łukasz Zwoliński. Napastnik gości dał za to o sobie znać zaraz po przerwie. Przeprowadził dynamiczną akcję lewą stroną, idealnie wyłożył piłkę Murawskiemu, który płaskim uderzeniem zaskoczył Kasprzika. Dla kapitana Portowców, to 6. trafienie w sezonie. W 53. minucie znowu zrobiło się gorąco pod bramką zabrzan. Kasprzik nogą obronił jednak piłkę po uderzeniu z ostrego kąta w wykonaniu Adama Gyurcso. Pogoń przejęła inicjatywę i atakowała. W 59. minucie ponad bramką strzelał młody Piotrowski. Górnik odpowiedział uderzeniem w wykonaniu Kante, ale wychowany w Zabrzu Kudła nie miał kłopotów ze złapaniem piłki. W 65. minucie efektowną indywidualną akcję przeprowadził Kante, zagrał potem piątą do Sebastiana Stebleckiego, ale ten nie zdołał przejąć piłki. Gospodarze starali się przejąć inicjatywę, ale niewiele z tego wynikało. W 72. minucie bramkarza Górnika mocnym strzałem z dystansu starał się zaskoczyć rezerwowy Dawid Kort. Kasprzik z problemami złapał jednak futbolówkę. Cztery minuty później przed świetną okazją stanął z kolei Matras. Po rzucie rożnym Murawskiego piłka spadła mu pod nogi. Obrońca Pogoni dobrze i celnie uderzył, ale Kasprzik odważną interwencją zażegnał kolejne niebezpieczeństwo. W końcówce trener Żurek zdecydował się na podwójną zmianę. Na boisko weszli Mariusz Magiera i Armin Czerimagić. W 82. minucie groźnie z dystansu strzelał Kante. Kudła z wielkimi problemami obronił to uderzenie. W chwilę później piłka po trafieniu Kante przeszła tuż obok słupka. Ciemnoskóry napastnik ma pecha, bo wciąż czeka na pierwsze trafienie w lidze. Warto odnotować też ostrą postawę fanów Górnika w stosunku do zarządu klubu. Fani rozwiesili wielką flagę z napisem: "Kiedy w końcu zrozumiecie, że nasz Górnik rujnujecie". Było też skandowanie w kierunku prezesa Górnika: "Pałus musi odejść!" i "Cały zarząd do dymisji!". Z Zabrza Michał Zichlarz Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 1-1 (1-0) Bramki: 1-0 Bartosz Kopacz (36.) 1-1 Rafał Murawski (50.) Żółte kartki: Jose Kante, Aleksander Kwiek - Górnik. Ricardo Nunes - Pogoń. Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 12 000. Górnik: Grzegorz Kasprzik - Paweł Golański (80. Mariusz Magiera), Bartosz Kopacz, Adam Danch, Ken Kallaste - Roman Gergel (85. Szymon Skrzypczak), Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Łukasz Madej - Sebastian Steblecki (80. Armin Cerimagić), Jose Kante. Pogoń: Dawid Kudła - Adam Frączczak, Sebastian Rudol, Mateusz Matras, Ricardo Nunes - Miłosz Przybecki (57. Mateusz Lewandowski), Jakub Piotrowski, Rafał Murawski, Takafumi Akahoshi (69. Dawid Kort), Adam Gyurcso (73. Wladimer Dwaliszwili) - Łukasz Zwoliński.