Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Słowacki skrzydłowy, od momentu pojawienia się w Górniku latem 2014 roku należy do najlepszych. I to nie tylko w klubie z Zabrza, ale w całej lidze. Już zimą zeszłego roku mówiło się o tym, że może się przenieść do Jagiellonii Białystok. Chętnie widział go tam trener Michał Probierz. Gergel został jednak w górnośląskim klubie. Jesienią, w słabo spisującym się w lidze zespole, był wyróżniającą się postacią, a błysnął w meczu z Piastem. W grudniowym spotkaniu z liderem Ekstraklasy zdobył aż cztery bramki. Przed nim w polskiej lidze nie udało się to żadnemu obcokrajowcowi. Łącznie w pierwszej części sezonu zdobył dla Górnika 9 bramek. Nic dziwnego, że mimo ważnego kontraktu, znowu głośno zaczęto mówić o tym, że Gergel może zmienić klub. Wspominał o tym Leszek Ojrzyński. - Może być tak, że stracimy piłkarza tuż przed rozpoczęciem ligi, w końcówce okienka transferowego. Tym bardziej, że w kontrakcie ma wpisaną sumę odstępnego. W jego wypadku realny jest kierunek do Chin i Korei - mówił kilka tygodni temu szkoleniowiec Górnika. - Było coś na rzeczy, ale teraz raczej nic się nie wydarzy. Roman na 70-80 procent zostanie w Górniku - mówi Paweł Zimonczyk, menedżer Gergela. Słowak przygotowuje się więc do pierwszego meczu w rundzie wiosennej. W ostatnich piątkowych sparingach zabrzan przeciwko GKS Katowice (1-2) i Wiśle Kraków (2-1) nie zagrał z powodu urazu, jakiego nabawił się jeszcze na zimowym obozie w Hiszpanii. Do soboty wszystko powinno być jednak w porządku i Gergel raczej wystąpi w wyjazdowym meczu przeciwko Cracovii. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Michał Zichlarz