Poprzedni sezon doświadczony 33-letni napastnik zakończył w glorii króla strzelców I ligi. Bez jego 17 trafień nie byłoby powrotu Górnika, po rocznej przerwie, do Ekstraklasy. Nowy sezon były napastnik Athletic Bilbao również rozpoczął od mocnego uderzenia. Jego dwa trafienia w meczu z Legią, dały jedenastce z Zabrza trzy cenne punkty w starciu z mistrzem Polski. Angulo dwa razy wykorzystał świetne prostopadłe podania kolegów z drużyny. W pierwszym przypadku Łukasza Wolsztyńskiego, a za drugim razem Szymona Żurkowskiego. Przy pierwszym golu popisał się też niesamowitymi umiejętnościami sprinterskimi, w cuglach wygrywając pojedynek biegowy z kompletnie bezradnym reprezentantem Polski Arturem Jędrzejczykiem. - Zasłużyliśmy na to zwycięstwo , możemy się tylko cieszyć, że zostało osiągnięte w takich okolicznościach, przy takiej publice i takim dopingu. To wielka sprawa. Mam nadzieję, że w kolejnych naszych meczach w Zabrzu będzie podobna frekwencja - powiedział Angulo. - Nie mieliśmy jakiś specjalnych oczekiwań przed tym spotkaniem i nie mogliśmy się spodziewać, że wszystko potoczy się w taki sposób, jak to miało miejsce. Chcieliśmy po prostu zagrać tak, jak w poprzednim sezonie w pierwszej lidze. Legia, to świetny zespół, ale awansowaliśmy do Ekstraklasy po to, żeby walczyć, żeby pokonywać takie zespoły, jak mistrz Polski - dodał. - Dla mnie było to jedno z lepszych spotkań w karierze. Legia to mocny zespół, który walczył i walczy w Lidze Mistrzów. W starciu z nimi pokazaliśmy jednak, że potrafimy grać i zasłużenie zwyciężyliśmy. To było dobre spotkanie z naszej strony - zaznaczył Angulo. Co mówił o swoich dwóch trafieniach? - Co do moich bramek, to do Górnika zostałem sprowadzony po to, żeby zdobywać dla niego gole, to moje zadanie, z którego staram się wywiązywać. Z Legią udało się trafić dwa razy, więc jest wielka radość - cieszył się po meczu doświadczony hiszpański napastnik. Igora Angulo pytamy, czy wzorem poprzedniego sezonu w tym też zostanie królem strzelców. - Spróbuję, ale moim głównym zadaniem jest pomoc drużynie i interes zespołu, ale będę się oczywiście starał trafić w kolejnych grach - mówi z uśmiechem. Warto dodać, że w meczu z Legią Angulo wyprowadził jedenastkę Górnika na murawę z opaską kapitana. Tak też było w końcówce I-ligowego sezonu. - Kapitanem jest Szymon Matuszek, ale z powodu kontuzji nie może grać, więc ja go zastępuję w tej roli. Nie stwarza to dla mnie żadnej presji, jestem doświadczonym zawodnikiem i jak mogę staram się pomagać - stwierdził Hiszpan. Szansa na kolejne bramki już w niedzielę, tym razem Górnik zmierzy się na wyjeździe z wicemistrzem Polski Jagiellonią. Michał Zichlarz, Zabrze <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Wyniki 1. kolejki, tabela i terminarz Ekstraklasy</a>