<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> W Zabrzu wszystko rozstrzygnęło się w pierwszej połowie. Najpierw w 23. minucie, po uderzeniu Karola Fili samobójcze trafienie zaliczył Paweł Bochniewicz, a potem do siatki trafił niezawodny Flavio Paixao. - Pechowo straciliśmy bramki po swoich wybiciach lub w wyniku tego, że rywal nie był pilnowany w polu karnym. Przegraliśmy to spotkanie jako cała drużyna. Trener gości ustawił zespół tak, żeby grać skrzydłami. Co do nas, to przespaliśmy pierwszą połowę. W drugiej było trochę lepiej, ale to jeszcze nie jest to czego byśmy chcieli - komentuje Adrian Gryszkiewicz, lewy obrońca zabrzan. Młodego defensora Górnika zapytaliśmy co stało się w pierwszej części, kiedy zabrzanie w ciągu dziesięciu minut stracili dwie bramki. - Przy pierwszym przez nas straconym golu wybiłem piłkę przed pole karne. Na moje nieszczęście pod nogi zawodnika Lechii Gdańsk, który strzelił, no i tak padła dla nich pierwsza bramka - mówił niepocieszony 18-latek, który wiosną przebojem wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie 14-krotnego mistrza Polski. Zabrzanie komplementowali dobrą obronę zespołu z Pomorza i pewnego między słupkami Duszana Kuciaka, który kilkoma interwencjami mocno pomógł swojej drużynie w Zabrzu. Zresztą na razie drużyna prowadzona przez Piotra Stokowca straciła w rozgrywkach zaledwie jednego gola. Z Lechią Górnik przegrał swój pierwszy mecz w Ekstraklasie w tym sezonie. - Co zrobić? Bardzo chcieliśmy wygrać to spotkanie, ale tak się nie stało. Teraz już myślimy o kolejnym meczu - podkreśla Gryszkiewicz. Po pięciu ligowych kolejkach jedenastka z Zabrza (w sobotę średnia wyjściowego składu wyniosła 23 lata) z sześcioma punktami zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli. Teraz przed Górnikiem mecz z Wisłą w Krakowie (w sobotę o godzinie 20.30). Michał Zichlarz, Zabrze <a href="https://eurosport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=113&gwId=61593&posId=&sort=0" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - sprawdź!</a>