Nie byłoby tak eksponowanej pozycji beniaminka Lotto Ekstraklasy, gdyby nie wspaniała forma Angulo. W poprzednim sezonie 33-letni piłkarz walnie przyczynił się do awansu Górnika do ligowej elity. Na pierwszoligowych boiskach zdobył 17 bramek i tytuł króla strzelców rozgrywek Nice I liga. Przede wszystkim jego trafienia z końcówki sezonu 2016/17, dały drużynie prowadzonej przez Marcina Brosza upragniony powrót do Ekstraklasy po roku banicji. Jesienią jest w życiowej formie. W lidze zdobył już 16 bramek, to prawie połowa dorobku strzeleckiego Górnika (33 bramki). To też więcej niż jesienią w 15 kolejkach strzeliły zespoły Arki Gdynia, Bruk-Bet Termalica Nieciecza - po 15 goli, Sandecji Nowy Sącz (14) i Pogoni Szczecin (12). Do tych 16 trafień w lidze trzeba też doliczyć cztery bramki w rozgrywkach o Puchar Polski. Bez dwóch zdań trzeba powiedzieć, że w ostatnim czasie na polskich boiskach nie było lepszego napastnika. - Cieszę się oczywiście ze strzelonych goli, bo na koncie mam ich już rzeczywiście sporo, ale nie to jest najważniejsze. Najbardziej cieszy wygrana z Lechem i to, że dalej jesteśmy liderem Ekstraklasy, zdobywając przy okazji mistrzostwo jesieni. To niesamowita sprawa. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby podtrzymać tą passę w kolejnych spotkaniach - mówi Angulo i zaraz dodaje. - To, że jesteśmy mistrzem pierwszej części sezonu, nie znaczy oczywiście wiele, nie zdobyliśmy jakiegoś tytułu. Na pewno jest to jednak istotne przy budowaniu pewności siebie zespołu. Z tego można się cieszyć - podkreśla. Po wygranym 3-1 spotkaniu z Lechem Poznań w sobotę, w którym zdobył dwie bramki, Angulo był pytany przez dziennikarzy czy wyobrażał sobie taką sytuację kilka miesięcy temu? - A gdyby ktoś mi powiedział rok temu, co będzie teraz? - odpowiedział z uśmiecham napastnik z Kraju Basków. - To niesamowita sprawa. Awans i to, że gramy tak, jak to było w końcówce poprzedniego sezonu. Dalej trzeba jednak ciężko pracować - podkreśla Angulo. Doświadczonego snajpera spytaliśmy też o wygrane starcie z "Kolejorzem". Czy był to jeden z najtrudniejszych meczów zabrzan w pierwszej części sezonu? - Na pewno graliśmy z bardzo dobrym przeciwnikiem. W pierwszej połowie przeważaliśmy, zdobyliśmy dwa gole, ale w drugiej połowie mieliśmy kryzys. Na szczęście bramka na 3-1 rozstrzygnęła sprawę, tak, że możemy się cieszyć z bardzo ważnych trzech punktów - zaznaczał Angulo. Ile bramek doświadczony snajper zdobędzie na zakończenie sezonu? - Nie wiem. Najważniejsze dla mnie, to pomagać drużynie jak się da, to jest najważniejszy cel. Mam nadzieję, że dalej będzie dobrze - podkreśla najlepszy obecnie piłkarz na ligowych boiskach w Polsce. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2017-2018,cid,3" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy</a> Michał Zichlarz, Zabrze