W sobotę i niedzielę pogoda dopisywała w całym kraju. Korzystając z uroków upragnionej wiosny, piłkarze spędzali swój wolny czas na różne sposoby. Niektórzy wracali do domów, by odwiedzić rodzinę, jak chociażby Robert Jeż, a byli i tacy, którzyi stawiali na nieco inne rozrywki - tak jak na przykład Erik Grendel. Grendel wybrał sportową formę spędzania wolnego czasu. Postawił na nieco inną dyscyplinę niż piłka nożna - na tenis. W Katowicach, w "Spodku", odbył się turniej WTA Katowice Open. - W sobotę byliśmy z rodziną na Katowice Open, gdzie grała Anna Schmiedlova, która, tak jak ja, jest ze Słowacji. Anna, jak się później okazało, wygrała cały turniej, więc bardzo się wszyscy cieszyliśmy - przyznaje pomocnik Górnika. Anna Schmiedlova pokonała w finale Camilę Giorgi - triumfatorkę w meczu półfinałowym z Agnieszką Radwańską. Komu kibicował Słowak i jak ocenia grę Polki? - Kibicowaliśmy wszystkim, ale najbardziej Schmiedlovej. Cieszę się, że wygrała. Agnieszka grała dobrze, ale nie była w dostatecznie dobrej formie, żeby zwyciężyć z Giorgi. Kibicom było bardzo przykro - stwierdził. Pomocnik powiedział także, że bardzo lubi ten sport: - Jestem fanem i lubię grać w tenisa. Grałem kiedyś i grywam tylko wtedy, kiedy mam czas. Jak Erik Grendel spędza swój wolny czas? - Wolne dni spędzam z rodziną. Mam córkę, także jej chcę poświęcać najwięcej czasu. W niedzielę byliśmy na wycieczce w Krakowie i w Wieliczce. Podobały mi się te dwa miasta - uśmiecha się autor pięknego gola w wyjazdowym meczu Górnika z Wisłą.