Oba zespoły zmierzą się ze sobą po raz trzeci w tym sezonie. Ligowy mecz w stolicy wygrała Legia 2:1, w 1/8 finału Pucharu Polski lepsi na swoim terenie byli zabrzanie, zwyciężając 3-1. Po tym drugim, grudniowym spotkaniu ze stanowiskiem szkoleniowca warszawian pożegnał się Jan Urban, zastąpił go Norweg Henning Berg. - W sobotę musimy zagrać z Legią tak, jak w pucharze. Wtedy mamy szansę powalczyć i wygrać - zaznaczył pomocnik Górnika Łukasz Madej. Wieczorek, komentując słaby występ swojej drużyny w Lubinie, wskazał na plagę kontuzji nękającą Górnika. W porównaniu z poprzednim ligowym spotkaniem z Lechią Gdańsk w grudniu, w wyjściowej "11" zabrzan było siedem zmian. Szkoleniowiec przyznał, że na pewno nastąpi zmiana w bramce. Przeciwko Zagłębiu wystąpił Norbert Witkowski i zebrał bardzo słabe oceny. - Przystępowaliśmy do rywalizacji ligowej z dużym optymizmem po okresie przygotowawczym. Mam nadzieję, że zespół po tej inauguracyjnej porażce zareaguje pozytywnie i w sobotę kibice zobaczą taką grę Górnika, na jaką nas stać. A stać nas na dobry występ. Wynik jest sprawą otwartą - stwierdził Wieczorek. Nie wiadomo jeszcze, czy w sobotę będzie mógł zagrać napastnik Mateusz Zachara, wracający do treningów po kontuzji. - To będzie ważny, prestiżowy mecz. Nie dopuszczamy do siebie myśli, że może go wygrać Legia. Ale też droga do końcowych rozstrzygnięć sezonu jest jeszcze daleka. Przecież zdobyte punkty będą dzielone i wiele jeszcze spotkań przed nami - podsumował Madej. Początek sobotniego meczu w Zabrzu o godz. 18.30.