- Plan na ten tydzień jest taki, że do południa mamy treningi na obiektach Chicago Fire, z kolei wieczorami będziemy brać udział w konferencjach prasowych, czy też różnych spotkaniach. Tak będzie choćby dzisiaj: zaraz uciekamy na trening, o 18:30 tutejszego czasu mamy spotkanie z prasą, a potem kolację w restauracji "Janosik" - opowiada trener Stefan Majewski. Ekipę Cracovii, która w niedzielę o godzinie 17:24 czasu lokalnego wylądowała na lotnisku w Chicago przywitał ogromny upał (ponad 31 stopni) oraz prażące słońce. A jak przebiegała sama podróż? - Lot był bardzo spokojny. Przez praktycznie całą trasę raz, może dwa razy, trzeba było zapiąć pasy, ale to normalne - przyznaje szkoleniowiec "Pasów". Chwilę po wylądowaniu piłkarze Cracovii udali się na kolację do polskiej restauracji "Szałas", gdzie miało miejsce pierwsze spotkanie z mieszkającymi w Chicago rodakami. - Było bardzo sympatycznie. Góralski wystrój chaty sprawił, że można było się poczuć jak w Polsce - dzieli się swoimi wrażeniami trener Majewski. Dziś do kolegów z drużyny dołączyć ma Dariusz Kłus w towarzystwie dopiero co poślubionej małżonki. W Chicago pojawi się również prezes Cracovii prof. Janusz Filipiak.