Mimo tego krakowianie starają się jak najlepiej przygotowywać do nadchodzących rozgrywek. Po eskapadzie za Ocean, gdzie zmierzyli się z meksykańskim FC Monterrey, wrócili do zajęć na własnych obiektach. W sobotę rozegrali sparing z beniaminkiem grupy wschodniej II ligi, Bruk-Bet Niecieczą. "Pasy" wygrały 2:0 po golach obrońców: Łukasza Tupalskiego i Łukasza Derbicha, ale trener Artur Płatek nie był zadowolony. - Wnioski są takie, że udało się wygrać (śmiech) - mówił szkoleniowiec. - Było kilka niezłych akcji, aczkolwiek były momenty zwłaszcza w pierwszej połowie, w których przeciwnik stworzył sobie jedną, drugą sytuację. To musimy wyplenić. Pojawiły się akcje, które ćwiczymy, ale było za mało strzałów z drugiej linii, za mało dorzutów z boku i za mało bramek. Były sytuacje, a dwie bramki to zbyt mało - wyliczał. Kolejny mecz w barwach Cracovii zanotowali Kamil Witkowski i Jakub Grzegorzewski, którzy będą walczyć o miejsce w ataku obok Bartosza Ślusarskiego. Trener Cracovii przyznał, że brak wiążących decyzji w sprawie składu ekstraklasy na przyszły sezon wiąże ręce klubowi w kwestii ewentualnych wzmocnień: - Zobaczymy co przyniesie środa. Gdybyśmy wiedzieli, w której lidze gramy, to byłoby łatwiej. Potrzebujemy zatem czasu, by dopiąć sprawy personalne. Cieszę się, że zawodnicy, którzy wracają z wypożyczeń są już na innym etapie niż ci młodzi, którzy zostali w klubie i grali w Młodej Ekstraklasie. Wypożyczenia są dobrą drogą i będziemy nią iść. W ten sposób też można zbudować dobry zespół. - Jednak wiadomo, że nie wszystko jest ok. Gdyby tak było, gralibyśmy w Lidze Mistrzów. Czeka nas dużo pracy. Wszystkie ogniwa muszą ulec wzmocnieniu - ocenił opiekun Cracovii. W popołudniowym meczu z Okocimskim (w Brzesku o godzinie 17:00) Artur Płatek przyjrzy się grze 19-latka z Nigerii, Charlesa Uchenne Nwaogu. Napastnik jest w Polsce od 4 lat. Z juniorami Polonii Warszawa sięgał po mistrzostwo Polski juniorów, a następnie grał w Zniczu Pruszków i Odrze Opole.