W maju sąd pierwszej instancji uznał, iż MKS Cracovia musi przeprosić piłkarza Pawła Drumlaka za naruszenie jego dóbr osobistych, zapłacić mu 10 tys. zł i tyle samo przekazać Fundacji Anny Dymnej. Chodziło m.in. o stwierdzenia przedstawicieli klubu, jakoby zawodnik decyzją zarządu został usunięty z klubu za symulowanie kontuzji, unikanie treningów i bardzo słabą grę. Z wyrokiem tym nie zgodził się pozwany klub i złożył apelację. Sąd wysłuchał we wtorek argumentów obu stron i ze względu na zawiłość sprawy odroczył ogłoszenie wyroku do 8 października. Sprawą relacji zawodnika i klubu ponownie zajmie się także krakowska prokuratura. Na skutek zażalenia Pawła Drumlaka krakowski sąd uchylił w poniedziałek postanowienie o umorzeniu śledztwa przeciwko dwóm członkom zarządu klubu w sprawie m.in. sfałszowania podpisu zawodnika na aneksie do umowy z klubem i posłużenia się podrobionym dokumentem.