"Było dużo myślenia, dużo rozmaitych rozważań. Chcielibyśmy podpisać z trenerem kontrakt na dwa lata. To jest ta najważniejsza wiadomość. Nadal jesteśmy w bardzo dużym stanie niepewności, jeżeli chodzi o Cracovię. To stwarza wszystkim duży stres i trudno jest w takich warunkach podejmować decyzje. Cały czas trudno je podjąć w rozmaitych sprawach. Budżet na Cracovię w przyszłym roku jednak będzie. To wynika z tego, że jesteśmy zdeterminowani grać, czy to w ekstraklasie, czy w pierwszej lidze. Będą jakieś ruchy kadrowe, ale one służyły będą raczej wzmocnieniom, niż osłabieniom" - powiedział prezes "Pasów". Janusz Filipiak zapowiedział, że bez względu na to, w której lidze występować będzie w przyszłym sezonie Cracovia, będzie dążył do tego, aby tacy piłkarze, jak Bartosz Ślusarski, czy Piotr Polczak nadal grali w "Pasach", bo ... "są nam potrzebni. My jako Comarch zainwestowaliśmy bardzo dużo w Cracovię, bo kilkadziesiąt milionów złotych. Osoby, które są długo w Cracovii wiedzą, ile zrobiliśmy do tej pory - jak wygląda hokej, jak wygląda lodowisko, jak obiekt przy ulicy Wielickiej, rozpoczęta zostanie także budowa nowego stadionu. Nie zamierzamy tego zmarnować, czy zrobić kroku wstecz. Środki finansowe mamy" - powiedział prezes Cracovii.