Nic nie wskazywało na to, że Legia będzie prowadzić po I połowie. Owszem, ekipa Jana Urbana miała lekką przewagę, ale prawie wcale nie zagrażał bramce gospodarzy. Wyjątkiem była akcja z 40. min pięknie rozprowadzona przez Rogera: do przodu zapędził się Jakub Wawrzyniak, dośrodkował na głowę Macieja Iwańskiego, który minimalnie chybił. Tuż przed przerwą Iwański zagrał prostopadle do wbiegającego w pole karne Rogera. Spolonizowanego Brazylijczyka uprzedził Marcin Cabaj, ale niespodziewanie wypuścił piłkę z rąk. Roger skorzystał z tego prezentu - wpakował piłkę do pustej bramki. To już drugi z rzędu poważny błąd "Wąskiego". Tydzień temu sprezentował gola Ruchowi Chorzów. "Pasom" nie udało się stworzyć czystej okazji strzeleckiej. Po przerwie Cracovia nie istniała. Miała kłopoty z wyjściem własnej połowy, nie wiedziała co się dzieje na boisku. A Legia rozkręcała się z minuty na minutę. Po znakomitej, koronkowej akcji opartej na zagraniach z pierwszej piłki strzeliła drugiego gola. Reżyserem był jak zwykle Roger, który wymienił klepkę z Iwańskim i w ten sposób zgubił całą obronę. "Rogerowski" sam strzeliłby bramkę lobem nad Cabajem, ale dla pewności tuż przed linią wpakował piłkę do siatki Takesure Chinyama. Akcja rodem z Primera Division. Właśnie w tym kierunku zmierza Jan Urban i jego załoga. A Cracovia? Żal było patrzyć. W slangu kibiców nazywana jest "Craxą". Dzisiaj to była jednak kraksa. Kibice mają dość trenera Majewskiego. Zaczęli skandować niewinnie: "Panie trenerze, w Pana taktykę nie wierzę!". Później było już ostrzej: "Każdy to powie, Filipiak niszczy Cracovię", "Stefan Aufviedersehen!", "Kto nie skacze, jest z Majewskim! Hop! Hop! Hop!", "Panie Januszu wyślij Stefana do buszu!" (to do współwłaściciela i prezesa klubu - prof. Janusza Filipiaka), a także: "Dwójka do zera! Cracovio zmieńcie trenera!" Fani biało-czerwonych zorganizowali też manifestację poparcia dla pomocnika Legii Piotra Gizy, którego Majewski pozbył się z ul. Kałuży. Cały stadion miał chwilę radości po ładnym golu "Gizmo". Cracovia - Legia Warszawa 0:3 (0:1) Bramki: 0:1 Roger Guerreiro (45.), 0:2 Takesure Chinyama (61.), 0:3 Piotr Giza (90. + 2). Sędzia: Mariusz Żak (Sosnowiec). Widzów 2 000. Żółta kartka - Cracovia Kraków: Marek Wasiluk. Legia Warszawa: Wojciech Szala, Ariel Borysiuk, Roger Guerreiro, Dickson Choto. Sędzia: Mariusz Żak (Sosnowiec). Widzów 2 000. Cracovia : Marcin Cabaj - Przemysław Kulig, Piotr Polczak, Semion Milosevic (44. Michał Karwan), Marek Wasiluk - Sławomir Szeliga, Arkadiusz Baran (46. Bartłomiej Dudzic, 82. Jakub Snadny), Dariusz Kłus, Paweł Nowak - Marcin Krzywicki, Dariusz Pawlusiński. Legia: Jan Mucha - Wojciech Szala, Inaki Astiz, Dickson Choto, Jakub Wawrzyniak - Miroslav Radović, Ariel Borysiuk (55. Edson), Roger Guerreiro (85. Aleksandar Vuković), Maciej Iwański, Sebastian Szałachowski (76. Piotr Giza) - Takesure Chinyama.