Jak wielką krzywdę wyrządza koronawirus rozgrywkom piłkarskim, świetnie widać właśnie na przykładzie potyczki o Superpuchar. Dzisiejszy wieczór to drugi termin rozegrania tego spotkania. Superpuchar właściciela powinien mieć już od dwóch miesięcy, ale wówczas mecz Legii z Cracovią odwołano z powodu zakażenia koronawirusem w ekipie mistrzów Polski. Teraz mecz znów stanął pod znakiem zapytania, bo we wtorek SARS-CoV-2 wykryto u jednego z zawodników Cracovii. Piłkarz został jednak odizolowany od reszty i dzięki temu reszta ekipy nie została zakażona. "W klubie nie odnotowaliśmy dalszych zachorowań" - podała Cracovia. Dzięki temu kolejna data meczu o Superpuchar nie jest zagrożona, ale to spotkanie i tak mocno straciło na prestiżu. Przede wszystkim obie ekipy nie wystawią najmocniejszych składów, ponieważ trwa przerwa na mecze reprezentacji, a kadra w powołaniach ma pierwszeństwo przed Superpucharem. Dlatego w Legii zabraknie m.in. Michała Karbownika, Jose Kante, Waleriana Gwilii, Filipa Mladenovicia, Bartosza Slisza i Macieja Rosoła, za to w Cracovii na pewno nie wystąpią Sergiu Hanca, Florian Loshaj i Karol Niemczycki. Co więcej, Legii nie poprowadzi nawet pierwszy trener, ponieważ Czesław Michniewicz obecnie przebywa z młodzieżową reprezentacją Polski i dziś wieczorem zastąpi go Marek Saganowski. - Jeśli chodzi o skład, to trener Michniewicz w pełni go wybiera, ja natomiast będę dyrygował wszystkim przy linii. Na wydarzenia podczas meczu będziemy reagować razem z Przemkiem Małeckim (asystent Michniewicza - przyp. red.) - mówi Saganowski. Z kolei w Cracovii jeszcze kilka tygodni temu z Superpucharem wiązano wielkie nadzieje. - Mam obietnicę trenera Michała Probierza oraz zawodników, że powalczą o to trofeum. Mamy nadzieję, że będziemy mieli kolejną okazję do świętowania - mówił Janusz Filipiak, prezes "Pasów" na fecie z okazji zdobycia Pucharu Polski. Od tamtego czasu wiele się jednak wydarzyło. Superpuchar przegrał z meczami reprezentacji, w Legii cały czas trwa rozliczanie braku awansu do Ligi Europejskiej, a Cracovia goni za górną częścią tabeli. Zęby na mecz o Superpuchar ostrzyli sobie kibice Cracovii, ale także im pokrzyżowano plany, ponieważ sektor gości został zamknięty z powodu pandemii, więc "Pasy" zagrają bez swoich fanów. Mecz Legia - Cracovia dziś o godz. 20.15. Piotr Jawor