Koronawirus coraz mocniej panoszy się w Ekstraklasie. Pandemia dosięgnęła również krakowian, gdzie zakażonych jest kilku zawodników. - Nie możemy jednak ułatwiać przeciwnikowi zadania mówiąc, jakie mamy kłopoty. Na pewno z koronawirusem będą problemy, ale mają je wszyscy, więc to żadna nowość. Trzeba jednak zrobić wszystko, by rozgrywki trwały, bo to jedyna droga, by to wszystko jakoś funkcjonowało - podkreśla Probierz. - Jak jeden czy drugi zawodnik był chory, to wiedzieliśmy, że może pójść lawina, więc piłkarzy odizolowaliśmy. Wszyscy jesteśmy pod stałą opieką, więc nie staraliśmy się przekładać meczu z Lechem. Trzeba bowiem zrobić wszystko, by te rozgrywki trwały. I tak chwała PZPN-owi i Ekstraklasie, że to wszystko trzymają w ryzach - dodaje szkoleniowiec. Koronawirus był już jest obecny w większości klubów. Z tego powodu czasem nie może zagrać kilku zawodników, a czasem trzeba nawet odwołać spotkanie. W tej sytuacji rodzi się pytanie, czy pandemia nie będzie miał większego wpływu na wyniki rozgrywek niż forma sportowa. - Może ta być, bo to bardzo trudny sezon. Często siedzimy jak na szpilkach. Jak dzwoni telefon od fizjoterapeuty, który się pyta o samopoczucie, to już człowiek się zastanawia, czy na pewno wszystko jest w porządku. Musimy jednak robić wszystko, by liga trwała. Przynajmniej ludzie mają się czym emocjonować - zaznacza Probierz. Wiadomo, że trener w Poznaniu nie będzie mógł skorzystać z kilku zawodników, ale ich nazwisk nie chce podać. - Po meczu z Lechem wracamy do Krakowa, by ich przebadać i mam nadzieję, że już do nas dołączą. Trzeba to wszystko ustabilizować - podkreśla Probierz. Mecz Lech - Cracovia w niedzielę o godz. 17.30, relacja w Interii. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2020-2021,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>