Marek Motyka wygrał po raz pierwszy na Cracovii, a Stefan Majewski nie załamuje rąk - ma nadzieję, że już w meczu z Polonią Warszawa będzie miał mocniejszy skład. Mimo porażki, popularny "Doktor" cierpliwie odpowiadał na wszystkie pytania. Stefan Majewski, trener Cracovii: - Powiedzieliśmy sobie przed meczem, że dla nas to bardzo ważne spotkanie. To jeden z tych meczów, które trzeba wygrać. W pierwszej połowie nie prezentowaliśmy tego, co chcielibyśmy wszyscy widzieć. Dlaczego tak się stało, sam nie rozumiem tego, jest to dla mnie zagadką. Dopiero druga połowa pokazała, że chcieliśmy wygrać. Stworzyliśmy sobie sytuacje, ale je zmarnowaliśmy. Majewski nie zgodził się, że drużyna grała słabo w ataku. - Ci zawodnicy, którzy byli na boisku w drugiej połowie, pokazali, że potrafią grać. W drugiej połowie stwarzaliśmy sytuacje - upierał się. Trener "Pasów" nie obawia się, że w związku z kontuzjami nie będzie miał atutów w kolejnych meczach. - Ta przerwa na reprezentację na pewno pozwoli niektórym zawodnikom dojść do siebie. Może jeden-dwóch odzyska dyspozycję i nie będzie tak źle - mówi. Majewskiego zapytano, czy nie zniechęcają go okrzyki, żądające zwolnienia go. - Jeżeli okrzyki przeciw mnie padają już w piątej minucie, to ja ich zupełnie nie rozumiem - skwitował. Trener poinformował, że reprezentacyjny stoper Piotr Polczak był dzisiaj operowany. - W jednym z krajowych ośrodków miał zabieg łąkotki. Jest nadzieja, że w następnym meczu z Polonią już zagra - obiecał Stefan Majewski. Rzecznik "Pasów" Marek Mazurczak sprecyzował, że Polczak przeszedł zabieg w Poznaniu i będzie musiał mieć dwutygodniową przerwą zanim wróci do treningu. Michał Białoński, Kraków