<a href="http://kalendarz.toolix.pl/kalendarz-kalendarz-sportowy,670.html" target="_blank">Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!</a> Cracovia, która nie wygrała w Ekstraklasie czterech ostatnich spotkań, przyjechała we wtorek na mecz z GKS-em, zajmującym 15. miejsce w 1. lidze. Tuż przed rozpoczęciem spotkania doszło do wymuszonej zmiany w zespole Cracovii. Awizowany w pierwszym składzie Hubert Wołąkiewicz na rozgrzewce doznał urazu kolana i zastąpił go Paweł Jaroszyński. Od pierwszego gwizdka do ataku przystąpili pierwszoligowcy i w siódmej minucie mogli prowadzić. Po dośrodkowaniu z prawej strony Alana Czerwińskiego, w polu karnym piłkę przyjął Adrian Frańczak i uderzył mocno, lecz Grzegorz Sandomierski nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi z 25 metrów strzelał Damian Dąbrowski, a Rafał Dobroliński sparował piłkę na rzut rożny. Po chwili w zamieszaniu przed bramką gospodarzy padł Deniss Rakels i ostro domagał się karnego, ale sędzia nie dopatrzył się faulu. W 19. minucie "Pasy" objęły prowadzenie. Z rzutu wolnego z prawej flanki dośrodkował Mateusz Cetnarski, a Miroslav Czovilo uciekł obrońcom i głową wpakował piłkę do siatki Dobrolińskiego. Cracovia od tego momentu osiągnęła przewagę, ale więcej goli, ani nawet czystych sytuacji bramkowych przed przerwą nie było. Krótko po rozpoczęciu drugiej połowy indywidualną akcję przeprowadził Maciej Bębenek, ale jego mocny strzał obronił Sandomierski. W 53. minucie bliski wyrównania był Bartosz Iwan. Pomocnik "Gieksy" uderzył z narożnika pola bramkowego nad okienkiem bramki "Pasów". W 70. minucie Cracovia zdobyła drugą bramkę. Po podaniu Cetnarskiego znów bliski zdobycia bramki głową był Czovilo, ale jego strzał ofiarnie obronił Dobroliński. Z dobitką pospieszył jednak Erik Jendriszek i niemal z linii bramkowej wepchnął piłkę do siatki. Kilka minut później sędzia dopatrzył się faulu Bartosza Rymaniaka na Wojciechu Trochimie w polu karnym i wskazał na "wapno". Grzegorz Goncerz huknął z karnego pod poprzeczkę i w Katowicach odżyły nadzieje. Krakowianie szybko jednak wyszli znów na dwubramkowe prowadzenie. Boubacar Dialiba dośrodkowywał z lewej strony, a piłkę tak nieszczęśliwie "przecinał" Alan Czerwiński, że wpakował ją do własnej bramki. GKS Katowice - Cracovia 1-3 (0-1) Bramki: 0-1 Miroslav Czovilo (19.), 0-2 Erik Jendriszek (70.), 1-2 Grzegorz Goncerz (79. z karnego), 1-3 Czerwiński (84. samobójcza) Żółte kartki: Grzegorz Goncerz, Alan Czerwiński (GKS) Sędzia: Marek Opaliński. Widzów: 2500. GKS Katowice: Rafał Dobroliński - Alan Czerwiński, Mateusz Kamiński, Oliver Praznovsky (81. Krzysztof Wołkowicz), Rafał Pietrzak - Maciej Bębenek, Łukasz Pielorz (76. Filip Burkhardt), Bartosz Iwan (68. Wojciech Trochim), Povilas Leimonas, Adrian Frańczak - Grzegorz Goncerz. Cracovia: Grzegorz Sandomierski - Deleu, Bartosz Rymaniak, Piotr Polczak, Paweł Jaroszyński - Bartosz Kapustka (84. Mateusz Wdowiak), Miroslav Czovilo, Mateusz Cetnarski, Damian Dąbrowski, Deniss Rakels (76. Boubacar Dialiba Diabang) - Erik Jendriszek (90. Krzysztof Szewczyk). <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-polska-puchar-polski-1-8-finalu,cid,672" target="_blank">Puchar Polski: wyniki, strzelcy, terminarz</a>