Od sezonu 2019/20 z Ekstraklasy spadać będą trzy zespoły, co zdaniem Probierza uniemożliwi trenerom stawianie na młodych piłkarzy i negatywnie odbije się na jakości szkolenia młodzieży w Polsce. Jego zdaniem w Ekstraklasie powinni grać przede wszystkim piłkarze do 25 roku życia, a nie tacy jak pozyskany niedawno przez Legię Eduardo Da Silva. - Nie chcę, żeby odebrano to jako krytykę transferów Legii, bo Eduardo coś wnosi do naszej ligi, jak kiedyś było z Danijelem Ljuboją. On przyszedł jednak do Polski, bo tylko na takich piłkarzy nas stać, poza tym znał ludzi, którzy tu pracują. Zmiana regulaminu spowoduje, że zawodników pokroju Eduardo, czyli takich, którzy mają dać punkty na już, będzie jeszcze więcej – twierdzi Probierz. Według niego polskie kluby powinny żyć ze szkolenia i sprzedaży graczy. W pierwszej fazie sezonu Probierz dawał szansę kilku młodym piłkarzom, ale teraz to się zmieniło i wyjściowy skład Cracovii tworzą głównie obcokrajowcy. - Dziewięcioma meczami bez wygranej jesienią pozbawiliśmy się buforu bezpieczeństwa. Ponieśliśmy kilka porażek w końcówce przez brak doświadczenia i trzeba było wyciągnąć wnioski, bo chcieliśmy jeszcze walczyć o pierwszą ósemkę. Ponadto w naszym kraju nie ma odpowiedniej infrastruktury. Juniorzy skończyli grać w listopadzie, zaczną w marcu i w ciągu dwóch miesięcy czeka ich piętnaście meczów. A my mówimy tyle o szkoleniu – zauważył.