Podczas czwartkowej konferencji prasowej trener krakowskiej drużyny podkreślił, że jego ekipa w sobotę musi zdobyć trzy punkty. Tylko w ten sposób może się w znaleźć w gronie ośmiu najlepszych drużyn Ekstraklasy po pierwszym etapie rozgrywek. "Jedziemy do Kielc, aby zagrać dobry mecz i wygrać. Będzie z nami Dawid Nowak. Na pewno nie wybiegnie na murawę od pierwszej minuty, ale jest gotowy, aby zagrać przynajmniej pół godziny" - powiedział Stawowy. Dodał, że w trakcie sobotniego spotkania nie będzie nerwowo nasłuchiwał informacji z Wrocławia, gdzie ze Śląskiem grać będzie Lechia Gdańsk czy Zabrza, gdzie Górnik podejmie Lecha Poznań. "Pasy" w tabeli Ekstraklasy zajmują obecnie dziewiąte miejsce. Bezpośrednio przed nimi są drużyny z Gdańska i Zabrza. "Nic mi nie da świadomość, jak przebiegają mecze na innych stadionach. Najważniejsza jest postawa mojego zespołu. W trakcie spotkania będę się skupiał tylko na tym, abyśmy wygrali. Dopiero po ostatnim gwizdku zobaczę, jaki scenariusz napisało życie" - dodał opiekun Cracovii. Potwierdził, że w przypadku osiągnięcia celu po meczu z Koroną zgoli wąsy. "Jeśli nie uda nam się znaleźć w pierwszej ósemce, to będziemy chcieli być najlepsi w gronie drużyn walczących o utrzymanie. Przecież dziewiąta pozycja na koniec sezonu, to jak na beniaminka dobry wynik" - zauważył. Mecz Korona - Cracovia zostanie rozegrany w sobotę o godz. 18. Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy